"Jeżeli zobaczymy, że w parlamencie jest poparcie dla zacieśniania polityki fiskalnej, to byłoby to dobrym znakiem i mogłoby mieć pozytywne skutki dla ratingu. Postęp w reformach fiskalnych i w redukcji deficytu mógłby wpłynąć na rating pozytywnie" - powiedziała Merino.
Na początku listopada 2003 roku agencja S&P obniżyła rating zadłużenia Polski w walucie lokalnej do A minus z A, z powodu obaw związanych z rosnącym deficytem budżetowym i długiem publicznym. Obniżyła też rating dla krótkoterminowego długu państwa i papierów komercyjnych do A-2 z A-1.
Jednocześnie S&P utrzymała rating dla zobowiązań w walutach obcych na poziomie BBB plus i pozostawiła pozostałe ratingi Polski bez zmian, utrzymując perspektywę negatywną.
Merino pozytywnie ocenia plan ograniczenia deficytu w 2005 roku do 35 mld złotych w porównaniu do tegorocznego deficytu wynoszącego 43-45 mld zł. Zwraca jednak uwagę, że ważniejsze są jednak szczegółowe rozwiązania.
"Ogólnie mogę powiedzieć, że deficyt wynoszący 35 miliardów to dobra wiadomość, jednak chciałabym zobaczyć, jak rząd ma zamiar to osiągnąć" - powiedziała Merino.
Jej zdaniem kluczowe dla ratingu polskiego długu będą najbliższe tygodnie, kiedy okaże się jak parlament zareaguje na plany rządu w obliczu zbliżających się wyborów.
"Patrząc na liczby pierwsza reakcja jest pozytywna, ale musimy wiedzieć co rząd zamierza przedsięwziąć i ocenić jak prawdopodobne jest osiągnięcie tych celów, szczególnie biorąc pod uwagę, że w przyszłym roku prawdopodobne są wybory parlamentarne" - powiedziała.
"Kluczowe będą najbliższe tygodnie. Zobaczymy reakcję parlamentu i odpowiedź rządu na tę reakcję. W ciągu najbliższych tygodni okaże się, jakie są perspektywy fiskalne na przyszły rok, ale również i w dłuższym terminie" - dodała Merino.
Do 10 września rząd musi przedstawić założenia budżetu do konsultacji z partnerami społecznymi. Do parlamentu projekt ustawy budżetowej musi trafić do końca września.
