. To jeden z największych spadków w tej branży na świecie - wynika z danych Hutniczej Izby Przemysłowo-Handlowej.
'To konsekwencja, z jednej strony spowolnienia tempa rozwoju gospodarki narodowej, z drugiej - niedokończenia restrukturyzacji, a w efekcie coraz mniejszej konkurencyjności niektórych rodzimych wyrobów hutniczych wobec dostaw zewnętrznych' - ocenia prezes Izby Romuald Talarek.
Polskie huty wytworzyły w pierwszym kwartale tego roku niespełna 2 mln ton stali, wobec 2,250 mln ton przed rokiem. Produkcja wyrobów walcowanych na gorąco była mniejsza o 12,2 proc., rur stalowych o 21 proc., a blach i taśm ocynkowanych o 22,5 proc.
Ogółem 64 kraje świata zanotowały w pierwszym kwartale tego roku średni wzrost produkcji stali o 2,3 proc. Na wskaźnik ten składa się przede wszystkim 10,7-procentowe zwiększenie produkcji stali w krajach Azji: w Chinach nastąpił wzrost aż o 26 proc., w Korei o 2,9 proc. W Japonii nastąpił spadek o 3,1 proc.
W krajach europejskich z reguły produkcja stali zmniejszyła się, jednak w Polsce spadek należał do najgłębszych. Państwa Unii Europejskiej odnotowały spadek o 4,5 proc., a kraje Europy Środkowo-Wschodniej średnio o 5,8 proc. Np. w Czechach produkcja spadła jedynie o 0,4 proc.
Kraje byłego bloku radzieckiego wyprodukowały 1,6 proc. mniej stali, z czego np. w Rosji nastąpił 0,6-procentowy wzrost, na Ukrainie 3,6-procentowy spadek. W Ameryce Północnej produkcja spadła o 4,8 proc. (w USA o 6,5 proc.), w Ameryce Południowej o 3,3 proc.
W całym ubiegłym roku polskie huty odnotowały spadek produkcji o ponad 16 proc.; wytworzyły ok. 8,8 mln ton stali wobec 10,5 mln ton rok wcześniej. Ok. 46 proc. krajowego zużycia stali pochodziło z importu. W połowie lat 90. było to zaledwie 15 proc.
Podjęte przez rząd działania restrukturyzacyjne mają przywrócić konkurencyjność polskim hutom, a przez to zapobiec dalszemu spadkowi produkcji. W maju rozpoczęto konsolidację największych hut; trwają też przygotowania do ich oddłużenia i prywatyzacji.
Od czerwca planowana jest ochrona polskiego rynku stali poprzez wprowadzenie ceł lub kontyngentów na niektóre importowane wyroby hutnicze. Nad szczegółami rozwiązań pracuje zespół ekspertów, któremu przewodniczy prezes HIPH Romuald Talarek.