Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Strajk nauczycieli w Chicago. Burmistrz idzie do sądu

0
Podziel się:

Władze Chicago są bardzo rozczarowane decyzją związku zawodowego nauczycieli (Chicago Teachers Unio), który postanowił kontynuować pierwszy od 25 lat strajk.

Strajk nauczycieli w Chicago. Burmistrz idzie do sądu
(J.B Nicholas / Splash News/EAST NEWS)

Burmistrz Chicago Rahm Emanuel zwrócił się do sądu o interwencję w sprawie trwającego od ponad tygodnia strajku nauczycieli szkół publicznych w tym mieście.

Władze Chicago są bardzo rozczarowane decyzją związku zawodowego nauczycieli (Chicago Teachers Union - CTU), który postanowił kontynuować ten pierwszy od 25 lat strajk.

Pomimo osiągnięcia pod koniec ubiegłego tygodnia wstępnego porozumienia z kuratorium chicagowskich szkół publicznych (CPS) związkowcy z CTU zdecydowali się w niedzielę przedłużyć przerwę w pracy co najmniej do środy. CTU nie może od miesięcy dojść do porozumienia z władzami miasta w sprawie reform systemu oświaty forsowanych przez burmistrza miasta Rahma Emanuela, byłego szefa kancelarii Białego Domu.

Burmistrz Emanuel utrzymuje, że strajk prawie 29 tys. nauczycieli i personelu pomocniczego jest nielegalny, bo naraża bezpieczeństwo i zdrowie ponad 350 tysięcy uczniów miejskich szkół publicznych. Zgodnie z niedzielną zapowiedzią prawnicy reprezentujący władze miasta w poniedziałek rano złożyli w sądzie okręgowym hrabstwa Cook wniosek o nakazanie nauczycielom ze związku CTU powrót do pracy.

_ Strajk uniemożliwia uczniom pobieranie nauki oraz otrzymywanie innych niezbędnych usług, jak właściwe posiłki, bezpieczne pomieszczenie w godzinach szkolnych czy niezbędna opieka dla uczniów niepełnosprawnych _ - czytamy w pozwie.

Czytaj więcej [ ( http://static1.money.pl/i/h/125/m14973.jpg ) ] (http://news.money.pl/artykul/nauczyciele;w;chicago;nie;zawiesili;strajku,103,0,1160551.html) *Nauczyciele strajkują. Burmistrz grozi sądem * - _ Nie będę stać bezczynnie, kiedy dzieci w Chicago padają ofiarą wewnętrznych sporów w związku _ - powiedział burmistrz Chicago Rahm Emanuel. Władze Chicago powołują się też na prawo stanu Illinois zakazujące nauczycielom strajkowania w sprawach innych niż kwestie płacowe.

Brak zgody na zmianę systemu oceny pracy oraz proponowanych zasad zwalniania i przyjmowania nauczycieli to sporne punkty negocjowanego kontraktu. Strajkujący związkowcy podkreślają, że walczą też o poprawę warunków w szkołach. Domagają się mniejszych klas oraz zainstalowania klimatyzatorów we wszystkich szkołach. Na zwołanym w niedzielę zgromadzeniu prawie 800 delegatów CTU nie doszło do głosowania nad porozumieniem osiągniętym w negocjacjach z chicagowskim kuratorium. Delegaci uznali, że potrzebują więcej czasu na przeanalizowanie porozumienia i przedłużyli strajk o kolejne dni.

Przewodniczący zarządu CPS David Vitale reprezentujący w negocjacjach władze miasta uznał, że nie są to zagadnienia, których nie można by negocjować po powrocie uczniów do nauki. - _ Jesteśmy bardzo rozczarowani, że po dziesięciu miesiącach negocjacji i osiągnięciu sprawiedliwego porozumienia związek CTU zdecydował się kontynuować strajk _ - powiedział Vitale.

Sędzia Peter Flynn nie zgodził się na natychmiastowe wyznaczenie przesłuchania w sprawie strajku nauczycieli. Nie wyklucza się, że pierwsze posiedzenie w tej sprawie może się odbyć dopiero w środę, o ile wcześniej związkowcy nie zakończą protestu.

_ Oburzające jest to, że po tygodniu strajku nauczyciele przedłużają go o kolejne dni, nie licząc się z nikim i z niczym, a już na pewno nie z sytuacją nas rodziców. Moja córka od tygodnia musi chodzić ze mną do pracy. I tak jestem w tej dobrej sytuacji, że moje szefostwo zgadza się na to _ - powiedział w rozmowie Marek Susz, ojciec uczennicy klasy drugiej szkoły podstawowej Belding na północnym zachodzie Chicago.

Dodał, że jest także zbulwersowanym tym, iż o decyzji o przedłużeniu strajku rodzice dowiedzieli się około 20.30 w niedzielę. Tymczasem jeszcze rano tego dnia panowało ogólne przekonanie, że strajk zostanie zakończony i uczniowie powrócą do szkół w poniedziałek.

Na czas strajku nauczycieli kuratorium CPS, tego trzeciego co do wielkości okręgu szkolnego w Stanach Zjednoczonych, wyznaczyło 147 szkół na terenie Chicago, w których odbywają się sześciogodzinne zajęcia zastępcze. Dzieciom zapewniana jest opieka i wydawane są posiłki. Do 675 szkół publicznych uczęszcza około 402 tys. dzieci. Część tych placówek to szkoły społeczne (charter schools), których nauczyciele nie przystąpili do trwającego od 10 września strajku.

Czytaj więcej w Money.pl
Wielki strajk w Chicago. Nie chcą reformy Nauczyciele i pracownicy przedszkoli nie mogą od kilku miesięcy dojść do porozumienia z władzami miasta na temat kształtu i zakresu reform systemu oświaty publicznej.
Rok szkolny się zaczął, nauczyciele strajkują Protesty organizują też nauczyciele akademiccy, więc wiadomo już, że nie odbędą się planowane na wrzesień egzaminy.
Chcą zabrać urlopy nauczycielom Samorządy chcą, by to ZUS płacił wynagrodzenie nauczycielom na urlopach dla poratowania zdrowia, chcą też, by urlopy wypoczynkowe nauczycieli były krótsze niż obecnie.
wiadomości
wiadmomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)