Rzecznik praw obywatelskich profesor Andrzej Zoll uważa, że edukacja jest najlepszym środkiem w walce z bezradnością społeczną.
Dziś w Krakowie odbywa się spotkanie Ruchu Przeciw Bezradności Społecznej natomiast jutro będzie tam rozstrzygnięty piąty konkurs "pro publico bono" - działających w Polsce organizacji społecznych i obywatelskich.
Profesor Zoll powiedział w Pierwszym Programie Polskiego Radia, że bieda w Polsce jest często wyrazem niezaradności życiowej, gdyż ludzie za mało myślą o tym, jak sami mogą sobie pomóc. Dzisiejsze krakowskie spotkanie poświęcone bezradności społecznej ma służyć znalezieniu metod działania, by pomóc ludziom zmienić swoją mentalność i znaleźć sposoby wyjścia ze stanu bezradności. Rzecznik praw obywatelskich zapewnił, że samorządy i rozmaite organizacje pomagają ludziom bezradnych lecz jego zdaniem, doraźna pomoc nie zastąpi działań długofalowych, takich właśnie jak edukacja, zwłaszcza młodego pokolenia, by wchodziło w okres działalności zawodowej z innym nastawieniem.
"Uważam, że znaczniej lepiej, zamiast dawać zapomogi rodzicom, dać stypendium dzieciom. Trzeba zabezpieczyć rodzinę ale i zapewnić edukację dziecka" - podkreślił profesor Zoll.
Rzecznik praw obywatelskich uważa, że ludzie powinni wyzbyć się postaw roszczeniowych. Nie zgodził się z argumentem, że w sytuacji bezrobocia niewiele da się zrobić. Według niego często jest tak, że praca jest, a trudno znaleźć do niej pracownika. Jako przykład podał zdarzenie z Bochni, gdzie na wieść o możliwości zatrudnienia zgłosili się bezrobotni tylko po to żeby otrzymać stempelek , że pracy już nie ma i mieć podstawę do dalszego pobierania zasiłku.
Andrzej Zoll twierdzi, że po naszym wejścu do Unii Europejskiej będzie wiecej pieniędzy na pomoc społeczną, lecz ta pomoc nie powinna być dawaniem tylko przysłowiowej wędki, lecz przede wszytkim instrukcji, jak z niej korzystać.