Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Templeton ufa radzie Elektrimu i krytykuje działania ING w BSK

0
Podziel się:

Mark Mobius, szef Templeton Asset Management, spotka się w tym tygodniu w Warszawie z członkami rady nadzorczej Elektrimu. Menedżer grupy funduszy, które są największym finansowym udziałowcem holdingu, twierdzi, że ma pełne zaufanie do rady. / Puls Biznesu /

Templeton ufa radzie Elektrimu i krytykuje działania ING w BSK

Mark Mobius, szef Templeton Asset Management, spotka się w tym tygodniu w Warszawie z członkami rady nadzorczej Elektrimu. Menedżer grupy funduszy, które są największym finansowym udziałowcem holdingu, twierdzi, że ma pełne zaufanie do rady. Liczy, że dzięki jej decyzjom Elektrim stanie się najistotniejszą spółką giełdową w regionie.

- Mamy zaufanie do rady Elektrimu, bo wiemy, że reprezentuje ona interesy głównych akcjonariuszy. Rada ma przed sobą bardzo trudną decyzję, dotyczącą aktywów telekomunikacyjnych spółki. Wierzę, że dzięki dokonaniu słusznego wyboru Elektrim zmieni się z najbardziej płynnej w najważniejszą spółką giełdową w Europy Środkowej i Wschodniej - powiedział nam Mark Mobius.

W czasie WZA Elektrimu fundusze z grupy Franklin Templeton zarejestrowały łącznie 7 mln akcji, miały więc około 15 proc. głosów. Po WZA inwestorzy finansowi mają pięć miejsc w dziewięcioosobowej radzie.

- Przez wiele miesięcy toczyliśmy bój o to, by Elektrim miał prawdziwie niezależną radę nadzorczą. Dopięliśmy swego i teraz nie zamierzamy ingerować w jej decyzje. Spotkam się w tym tygodniu z członkami rady i powiem im wyraźnie: macie nasze poparcie, poprzemy podjęte przez Was decyzje Đ mówi Mark Mobius. Jednocześnie chwali odwołanie Barbary Lundberg ze stanowiska prezesa warszawskiego holdingu, uznając, że jej obecność nie mogła przynieść firmie korzyści.

Menedżer Templetona unika wartościowania ofert dotyczących aktywów telekomunikacyjnych, złożonych przez Vivendi Universal i Deutsche Telekom.

- Ta sprawa jest niezwykle skomplikowana i myślę, że możemy być mocno zaskoczeni ostatecznymi rozstrzygnięciami. To wcale nie jest decyzja zero-jedynkowa: Niemcy albo Francuzi. Wyobrażam sobie współpracę między Vivendi i DT, widzę też możliwość pojawienia się w tym układzie trzeciego partnera. Jakby nie było, uważam, że Elektrim powinien także w przyszłości stać na dwóch nogach - telekomunikacyjnej i energetycznej - mówi Mark Mobius.

Templeton ma teraz w Polsce inny poważny problem, związany z posiadaniem w portfelu akcji Banku Śląskiego. Na ubiegłotygodniowym WZA grupie ING udało się rozbić koalicję inwestorów finansowych i zablokować wprowadzenie przedstawiciela funduszy do RN oraz wybór niezależnego audytora do sprawdzenia finansów banku.

- Głównym problemem jest brak przejrzystości BSK Đ poza Holendrami nikt tak naprawdę nie wie, co się dzieje w tym banku, na ile realne są prognozy jego wyników. Uważamy, że akcjonariusze finansowi powinni mieć taki sam dostęp do informacji jak główny udziałowiec. ING zlekceważył ich podstawowe prawa. Uczynił to wprawdzie w zgodzie z polskim prawem, ale na Zachodzie nie mógłby sobie na coś takiego pozwolić. Zastanawiamy się jeszcze nad reakcją. Być może pójdziemy do sądu i będziemy próbowali zablokować fuzję Śląskiego z polskim oddziałem ING. Wniosek na przyszłość jest jednak taki, że polskie prawo powinno zagwarantować inwestorom mniejszościowym m.in. możliwość wyboru niezależnego audytora Đ zapowiada szef Templetona.
Jego zdaniem, przypadek BSK to kolejny egzamin dojrzałości dla polskiego rynku kapitałowego.

- Nadal wierzymy, że polska giełda - największa giełda w tym regionie Đ nadal ma rację bytu. Muszą zostać jednak stworzone mechanizmy ochrony podstawowych praw. To prawda, że Komisja Papierów Wartościowych i Giełd postępuje zgodnie z literą prawa. Ale to już nie wystarcza. Wiele krajów zachęciło różnymi sposobami swoich obywateli do posiadania akcji. Myślę, że Polacy nie mogą się przekonać do giełdy także dlatego, że widzą w niej brak czystych reguł i nieposzanowanie interesów małych inwestorów. Bez zmian także w tej dziedzinie i dopływu pieniędzy od inwestorów indywidualnych GPW przestanie się liczyć jako środek do zdobywania kapitału na rozwój firm i długo nie przetrwa Đ uważa Mark Mobius.

Według jego szacunków, grupa Franklin Templeton (na wykresie dane jednego z jej członków Đ TEEF) ma w Polsce inwestycje rzędu 300 mln USD, wobec 7,5 mld USD na całym świecie.

- Udział Polski mógłby być znacznie większy, ale nie mamy w co inwestować. Bardzo liczę, że w Polsce zostaną w końcu wprowadzane zachęty podatkowe dla firm idących na giełdę Đ dodaje szef Templetona.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)