Odnosząc się do wypowiedzi swojej poprzedniczki Aldony Kameli Sowińskiej, że i tak musiałby zostać odwołany z powodu niewykonania budżetu Wiesław Kaczmarek powiedział, że w połowie roku rząd był informowany, iż nie zostaną zrealizowane przychody z prywatyzacji zaplanowane w ustawie budżetowej. Wyjaśnił, że wynikało to przede wszystkim z procesów gospodarczych. "Mówiłem otwarcie, iż nie zamierzam realizować strategii prywatyzacyjnej i godzić się na złe warunki prywatyzacji, by wykonać normę budżetową" - podkreślił Kaczmarek.
Wiesław Kaczmarek uważa, że połączenie ministerstwa gospodarki i pracy trochę go zaskoczyło. Wyraził obawę, że w przyszłości sprawy związane z ministerstwem pracy mogą zdominować to , co jest misją ministerstwa gospodarki. Jego zdaniem jeśli będzie dominowało myślenie o gospodarce i regulacje bedą służyły tworzeniu rynku pracy to rozwiązanie to może być bezpieczne. Rozwiązaniem złym w opinii Wiesława Kaczmarka bedzie sytuacja odwrotna, kiedy bez wzgledu na skutki ekonomiczne będzie się szukało jakichś rozwiązań gospodarczych po to by zwiększyć liczbę miejsc pracy .