Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Warszawski Sąd Rejonowy nie obniżył wysokości kaucji w sprawie Grzegorza Wieczerzaka

0
Podziel się:

Sąd Rejonowy dla Warszawy Śródmieścia nie obniżył wysokości kaucji w sprawie Grzegorza Wieczerzaka - oskarżonego o spowodowanie strat w PZU Życie. Wieczerzak nadal też nie będzie mógł wyjeżdżać zagranicę.

Decyzja sądu nie podlega zaskarżeniu.

Sąd tylko częściowo uwzględnił zażalenie byłego szefa PZU Życie dotyczące środków zapobiegawczych wobec oskarżonego. "Sąd złagodził dozór policyjny, oznacza to, że oskarżony będzie musiał stawiać się w komisariacie policji tylko raz w miesiącu, a nie dwa razy w tygodniu jak było do tej pory. Sąd nie zgodził się natomiast na zmniejeszenie poręczenia majątkowego z 2 milionów złotych do 300 tysięcy, jak chciał oskarżony. Sąd nie oddał też paszportu Wieczerzakowi" - powiedziała IAR Monika Brzozowska z biura prasowego warszawskich sądów.

Grzegorz Wieczerzak, którego proces karny został zawieszony w maju z powodu zastrzeżeń wobec ekspertyzy biegłych, którzy wyliczali straty w PZU Życie, nie był zdziwiony decyzją sądu. "Trudno było spodziewać się innej decyzji" - stwierdził.

Grzegorz Wieczerzak, który po prawie 3-letnim okresie aresztowania, przebywa na wolności, zażalenie na wysokość kaucji i innych środków zapobiegawczych składał w czerwcu. Z powodu oczekiwania na dycyzję sądu w sprawie tego zażalenia Prokuratura Apelacyjna nie mogła przystąpić do sporządzenia nowej ekspertyzy i uzupełnienia akt sprawy, co nakazał w maju sąd, przed którym toczy się proces Wieczerzaka. Teraz, gdy zażalenie zostało rozpatrzone Prokuratura otrzyma wszystkie akta sprawy PZU Życie - powiedział Zbigniew Jaskólski, rzecznik Prokuratury Apelacyjnej w Warszawie.

Proces Grzegorza Wieczerzaka rozpoczął się 27 maja 2003 roku. Na ławie oskarżonych oprócz byłego szefa PZU Życie zasiadło 9 innych osób, byłych pracowników spółki i firm, które z tą spółką współpracowały. Są oni oskarżeni o spowodowanie wielomilionowych strat na niekorzyść PZU Życie. Wieczerzakowi grozi za to kara do 10 lat więzienia.

Akt oskarżenia wzbudzał jednak wątpliwości oskarżonych. Podczas procesu były prezes PZU Życie wykazał błędy w wyliczeniach biegłych sądowych. Chodzi o wysokość strat. Zdaniem oskarżonego mogą być one nawet o kilkadziesiąt milionów złotych zawyżone przez oskarżenie.

Z tego powodu w maju sąd, przed którym toczył się proces postanowił zwrócić sprawę do prokuratury w celu zweryfikowania materialu dowodowego.

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)