Ekstremalne tempo budowy autostrady A2 ze Strykowa do Konotopy może wpłynąć negatywnie na jakość tej drogi - pisze _ Dziennik Gazeta Prawna _. W ubiegłym roku premier Donald Tusk zapowiadał, że ten odcinek będzie przejezdny na EURO 2012.
Szczególnie groźne dla inwestycji mogą być nasypy. Zostały ułożone w ekspresowym tempie, istnieje więc zagrożenie, że rozpłyną się w trakcie ulewnych deszczy. Wtedy trasę trzeba będzie rozbierać. Były szef Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad Zbigniew Kotlarek mówi gazecie, że do tej pory podobne odcinki budowano 2 lata. Ten ma powstać w rok.
Przed konsekwencjami szybkiego tempa budowy ostrzega też profesor Wojciech Suchorzewski z Politechniki Warszawskiej. Jego zdaniem, dwukrotnie szybsze tempo oznacza dwukrotnie większe ryzyko wystąpienia poważnych wad. A to wygeneruje wielkie koszty - dla wykonawców, którzy będą musieli wykonać poprawki, i dla kierowców, którzy znów utkną w korkach.
GDDKiA zapewnia, że A2 jest budowana zgodnie ze sztuką budowlaną.
Czytaj więcej o kłopotach z budową A2 | |
---|---|
Wiemy, kto zastąpi Covec na budowie A2 Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad podpisała umowę na dokończenie odcinka Stryków-Konotopa. | |
Chińczy z A2 postawią na swoim? GDDKiA rozpoczęła negocjacje z wolnej ręki z potencjalnymi wykonawcami dwóch odcinków autostrady. | |
Chińczycy dziś muszą się wynieść z A2 Donald Tusk zapowiedział, że niezależnie od przyjętego wariantu dokończenia budowy autostrady, prace zostaną wznowione w lipcu. |