Z powodu blokad rafinerii i skladów paliw w Francje ogarnia chaos Z powodu blokad rafinerii i składów paliw w Francję ogarnia chaos Francję w 5-tym dniu blokad rafinerii i składów paliw zaczyna ogarniać chaos. Choć główne związki zawodowe transportowców przyjęły propozycje rządu i wezwały do likwidacji blokad, w kilku regionach uczestnicy akcji odmówili zakończenia protestu. 80 procent stacji benzynowych zostało zamkniętych. W 60-ciu miejscach, na drogach Francji ruch blokują rolnicy, domagający się od swojego resortu ulg podatkowych, które zrekompensują podwyżki cen paliwa. Zamiera ruch lotniczy na liniach krajowych. W Alzacji, Akwitanii, w rejonie Pirenejów i na północy Francji, transportowcy odrzucili wezwanie swoich przywódców, którym sytuacja wymknęła się spod kontroli. Także apele ministra transportu Jean-Claude'a Gayssota pozostają bez odpowiedzi. Zdaniem francuskich komentatorów, lewicowy rząd premiera Jospina znalazł się w potrzasku. Francuskiej gospodarce grozi paraliż. Ustępstwo wobec żądań
oznacza niepopularne wobec społeczeństwa cięcia budżetowe, a sytuację pogarszają wciąż rosnące ceny ropy na rynkach światowych . Tymczasem, do protestu przyłączają się kolejne grupy zawodowe.
