Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

Zabójca Dębskiego nie żyje dowiedział się IAR

0
Podziel się:

Jak się nieoficjalnie dowiedziała Informacyjna Agencja Radiowa, Tadeusz M., podejrzany o zamordowanie byłego ministra sportu Jacka Dębskiego nie żyje.
Według informacji IAR popełnił samobójstwo.

Jak się nieoficjalnie dowiedziała Informacyjna Agencja Radiowa, Tadeusz M., podejrzany o zamordowanie byłego ministra sportu Jacka Dębskiego nie żyje.
Według informacji IAR popełnił samobójstwo.
24 czerwca warszawska prokuratura okręgowa oficjalnie oskarżyła Tadeusza M., śląskiego przestępcę o zabójstwo byłego ministra sportu Jacka Dębskiego. Motywem zabójstwa ministra Dębskiego miały być jego powiązania z przestępcami i nierozliczone pieniądze.
Zabójcę wskazała Halina G., jedyny świadek zbrodni. Zleceniodawcą morderstwa miał być Jeremiasz B., ps. Baranina, oficjalnie wiedeński przedsiębiorca budowlany, uznawany za rezydenta pruszkowskiej mafii w Austrii. Jeremiasza B. austriacka policja aresztowała w lipcu 2001 roku.
Jacek Dębski został zastrzelony w nocy 11 kwietnia 2001 roku w Warszawie w pobliżu mostu Poniatowskiego. Wcześniej, wraz z gronem znajomych, wśród których była Halina G., ps. "Inka", luksusowa prostytutka, bawił się w znajdującej sie w pobliżu restauracji.
Tadeusz M., podejrzany o zabójstwo ministra Dębskiego od kilku miesięcy przebywał w areszcie w Katowicach gdyż podejrzewano go o związki z tamtejszymi grupami przestepczymi i uprowadzenia.
W trakcie śledztwa policja ustaliła, że były minister Dębski miał zajmować się pośredniczeniem w załatwianiu atrakcyjnych gruntów w stolicy przedsiebiorstwom budowlanym. Na poczet załatwionych spraw miał pobierać od biznesmenów wysokie zaliczki. Spraw nie załatwiał, a pieniędzy nie oddawał, powołując się na znajomości w UOPie. Dębski miał jakoby pożyczyć "Baraninie" 1 milion dolarów, a ten zamiast pieniądze zwrócić, postanowił pozbyć się byłego ministra.
Halina G., która wskazała policji zabójcę przebywa od 15 miesięcy w areszcie. Postawiono jej zarzut pomocnictwa w zabójstwie. Na współpracę z policją zgodziła się gdy obiecano jej znaczne zmniejszenie kary.

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)