(Aktualizacja: 16.57)
*Związki zawodowe działające w KGHM Polska Miedź SA nie podjęły jeszcze decyzji w sprawie ewentualnego strajku generalnego, związanego z zapowiedzią sprzedaży 10 proc. akcji spółki w 2010 r. *
W poniedziałek związkowcy mają rozmawiać w sprawie działań, jakie mogliby podjąć w celu ratowania - jak mówią - polskiej miedzi.
Rząd zdecydował na wtorkowym posiedzeniu o sprzedaży 10 proc. akcji KGHM w 2010 roku, a także o częściowej sprzedaży w latach 2009-2010 udziałów Skarbu Państwa w spółkach energetycznych: Tauron, PGE i Lotos, przy czym do 2011 gwarantowana jest kontrola państwa w tych spółkach.
Przewodniczący Związku Zawodowego Pracowników Przemysłu MiedziowegoRyszard Zbrzyznypowiedział, że szefowie poszczególnych sekcji ZZPPM spotkają się w najbliższy poniedziałek, by wspólnie zastanowić się, jaką podjąć decyzję i jak odpowiedzieć na plany rządu. _ - To musi być bardzo przemyślana i merytoryczna decyzja, zgodna z prawem, aby nikt nam nie zarzucił działanie poza nim _ - mówił Zbrzyzny.
Ocenił, że złą wiadomością jest fakt, iż rząd nie wycofał się z planów prywatyzacji polskiej miedzi. _ - Ale jest i dobra wiadomość. Z naszego punktu widzenia dobrze, że rząd planuje to zrobić dopiero w 2010 r., bo to oznacza, że mamy dużo czasu na podjęcie decyzji _ - mówił Zbrzyzny.
Dlatego też - mówił przewodniczący - związki nie wykluczają strajku generalnego, ale taki strajk będzie ostatecznością. _ - Na końcu naszych działań jest strajk generalny, ale najpierw będziemy się starali wykorzystać inne środki: spór zbiorowy, referendum wśród pracowników _ - wyliczał Zbrzyzny.
Podobnie uważa Józef Czyczerski, przewodniczący sekcji krajowej Górnictwa Rud Miedzi NSZZ _ Solidarność _. - _ Podejmiemy w tej sprawie decyzję, ale bez pośpiechu i niepotrzebnych emocji. Mamy dużo czasu i chcemy go dobrze wykorzystać _ - zaznaczył.
Tymczasem szef resortu spraw wewnętrznych wicepremier Grzegorz Schetyna powiedział, że firmy państwowe, w tym KGHM, to własność kraju, a nie związków zawodowych; rząd będzie zdeterminowany, by przyspieszyć ich prywatyzację, m.in. ze względu na potrzeby budżetu.
_ - Tutaj nie ma żadnej polityki, są potrzeby budżetu. Firmy państwowe - tu chcę powiedzieć zupełnie wprost - to nie jest własność związków zawodowych, tylko własność całego kraju, całego narodu, wszystkich nas, wszystkich obywateli _ - mówił Schetyna. Wicepremier powtórzył, że zgodnie z obietnicą wyborczą, rząd nie przewiduje w tej kadencji wyprzedaży wszystkich akcji państwowych spółek.
We wtorek rano w miedziowej spółce odbył siędwugodzinny strajk ostrzegawczy.Związkowcy protestowali przeciwko rządowym planom prywatyzacji KGHM. Zdaniem związkowców, do strajku przystąpiło 100 proc. pracowników, którzy przyszli do pracy na kopalniach. Według zarządu strajk był nielegalny i wzięło w nim udział 80 proc. górników.