Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. MIW
|

Właściciele Biedronki dostrzegli w Polsce objawy niepokojącego zjawiska

403
Podziel się:

Ana Luisa Virginia, szefowa ds. finansów Jeronimo Martins - właściciela Biedronki - zauważa w Polsce pierwsze oznaki zjawiska "trading down". Polega ono na tym, że klienci zaczynają rezygnować z droższych produktów na rzecz ich tańszych zamienników. Jak wskazują eksperci PKO BP, to może być objaw głębszego problemu.

Właściciele Biedronki dostrzegli w Polsce objawy niepokojącego zjawiska
Biedronka zauważyła w Polsce zjawisko "trading down" (Adobe Stock, WDnet Digital Creation Studio)

Jak opisują w swoim raporcie makroekonomicznym eksperci PKO BP, Ana Luisa Virginia - CFO firmy Jeronimo Martins, właściciela Biedronki - powiedziała, że "w Polsce widoczne są pierwsze oznaki zjawiska trading down".

Biedronka dostrzega zjawisko "trading down" w Polsce

Ekonomiści PKO BP wyjaśniają, że jest to "zachowanie klientów na zakupach polegające na substytucji dotychczas kupowanych produktów droższych, przez ich tańsze zamienniki". Podkreślają, że dotychczas zjawisko to było dostrzegane w sklepach sieci w Portugalii i Kolumbii, a w Polsce Biedronka zaobserwowała je pod koniec trzeciego kwartału 2022 roku.

Co to oznacza? Jak wskazują eksperci PKO BP, może to być sygnał, że "wyczerpują się zgromadzone w pandemii oszczędności, które dotychczas stanowiły bufor antyinflacyjny dla gospodarstw domowych chroniący je przed negatywnymi skutkami inflacji dla realnej siły nabywczej dochodów".

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Rosnąca inflacja. Dodatkowy podatek nakładany na Polaków. "Najgorszy z możliwych"

"Jest to równoznaczne z osłabieniem akceptacji dla wzrostów cen i powinno działać dezinflacyjnie" - zaznaczają ekonomiści banku.

Przypomnijmy, że koncern Jeronimo Martins zanotował po dziewięciu miesiącach 2022 r. zysk na poziomie 419 mln euro, czyli o 29,3 proc. więcej w porównaniu do podobnego okresu w 2021 roku. W komunikacie szef grupy Pedro Soares dos Santos wyjaśnił, że wpływ na działania handlowe firmy ma zarówno panująca na rynku inflacja, która nasiliła się wraz z wojną w Ukrainie, jak też kryzys energetyczny. We wrześniu sieć z kolei została ukarana przez UOKiK karą w wysokości ponad 100 mln zł.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(403)
Zabka
2 lata temu
Ameryki nie odkryla zawsze tak bylo I jest I bedzie sama tak robie by nie placic za duzo za zakupy Jak cos np kosztuje 10zl powiedzmy plyn do plukania tkanin a inny jest w tanszej cenie I ma 2 litry to wezme ten tanszy logiczne tyczy sie to tez z innymi produktami spozywczymi pieczywo czy nabial bulki za 1xl to kupie za 45 groszy pozdrawiam serdecznie
Michał
2 lata temu
Co ci się w moim wpisie nie spodobało żeś go skasował ?
Michał
2 lata temu
Lewicowo - liberalne rządy wpuściły do Polski wielkie zagraniczne sieci marketów , które napędzają inflację
hgckjg
2 lata temu
Ana Luisa Virginia odkryła coś niesamowitego, inflacja szaleje więc ludzie mają mniej pieniędzy. HAHAHA to jak ta tiktokerka o której czytałem dzisiaj co wózek sklepowy opanowała po (na oko) 25-30 latach życia aż się tym "na internetach" pochwaliła
analityk
2 lata temu
Biedronka często dostaje kary ponad 100mln zł za oszukiwanie klientów na cenach i rabatach, i jest to jedyna w Polsce sieć sklepów które regularnie oszukuje i okrada ludzi z kasy
...
Następna strona