Wczorajszy dzień upłynął pod znakiem dalszego osłabienia dolara amerykańskiego na skutek środowego posiedzenia FOMC i bardziej niż zakładano gołębiego komunikatu po posiedzeniu. Słaby dolar rzutował na zachowanie pozostałych par. Wzrostowego odreagowania doczekał się eurodolar, który odbił się od wsparcia w okolicach 1.3495 i zbliża się do oporu w okolicach 1.3662 - 23.6 proc. zniesienia Fibo fali wzrostowej zapoczątkowanej w lipcu ubiegłego roku. Umacniał się także frank szwajcarski, a to za sprawą wczorajszego posiedzenia Narodowego Banku Szwajcarii. SNB zgodnie z oczekiwaniami utrzymał bez zmian stopę procentową na poziomie 0-0.25% oraz podtrzymał deklarację obrony kursu EURCHF na 1.20. Dużą zmienność mogliśmy obserwować na parach z udziałem polskiego złotego. Choć przed południem polska waluta zyskiwała na wartości, m.in. wobec osłabionego po posiedzeniu FOMC dolara, to po południu nastroje zdominowały obawy w związku z narastającym ryzykiem politycznym przedterminowych wyborów w Polsce. W efekcie EURPLN
i CHFPLN zbliżyły się do czerwcowych szczytów. Wzrostowe tendencje mogą być kontynuowane, a rynek może przyjmować kolejne doniesienia ze zwiększoną nerwowością.
Dzisiaj w centrum uwagi inwestorów znajdą się popołudniowe odczyty z Kanady; kwietniowe wyniki sprzedaży detalicznej oraz odczyty inflacji konsumenckiej CPI w maju. Konsensus rynkowy zakłada ożywienie sprzedaży detalicznej po gorszym, ze względu na warunki pogodowe, pierwszym kwartale. Oczekiwania inflacyjne zakładają lekkie spowolnienie presji cenowej w porównaniu do poprzedniego miesiąca i wzrost inflacji w ujęciu rok do roku. Przy pogorszeniu sentymentu wobec dolara amerykańskiego, pozytywne zaskoczenie odczytami makro z Kanady, mogłoby wywołać silniejszą przeceną na USDCAD.
W ujęciu technicznym kurs USDCADa od drugiej połowy stycznia porusza się w kanale spadkowym, który w kwietniu wyprowadził kurs z wielomiesięcznego trendu wzrostowego. W ostatnich dniach kurs przebił 200-sesyjna średnią kroczącą, co jest dodatkowym impulsem spadkowym. Układ średnich 50- i 200-sesyjnych sugeruje ich rychłe przecięcie, co byłoby dodatkowym bodźcem do kontynuacji zniżek. Najbliższe wsparcie znajduje się na poziomie 1.0780 - 50 proc. zniesienie Fibo ostatniej fali wzrostowej, kolejne to dolne ograniczenie kanału spadkowego i 61.8 proc. zniesienie Fibo wspominanej wcześniej fali wzrostowej w okolicach 1.0665. Wzrostowe odreagowanie powinno zatrzymać się w okolicach poziomu 1.09, gdzie przebiega górne ograniczenie kanału spadkowego, 38.2 proc. zniesienie Fibo i 50-sesyjna średnia krocząca.