Napięcie przed piątkowym odczytem zmiany zatrudnienia w sektorze pozarolniczym było wysokie. Członkowie Fed sami wskazali ten odczyt jako decydujący w kontekście wrześniowego posiedzenia Komitetu Otwartego Rynku. Dane już poznaliśmy, tyle że są one niejednoznaczne.
W sierpniu przybyło 151 tysięcy miejsc pracy w sektorze pozarolniczym – o prawie 30 tysięcy mniej niż przewidywał konsensus rynkowy. Stopa bezrobocia utrzymała się na poziomie 4,9 proc. przy oczekiwanym spadku do 4,8 proc., a dodatkowo płace godzinowe rosły tylko w tempie +0,1 proc. miesiąc do miesiąca. To wszystko powoduje, że dane możemy określić jako dosyć słabe. Z drugiej strony warto pamiętać o tym, że kilku członków FED mówiło o tym, że 150 tysięcy w zupełności wystarcza do podwyżek stóp procentowych we wrześniu. Rynek pracy znajduje się już w stanie niemal pełnego zatrudnienia, więc odczyty powyżej 200 tysięcy nie będą się pojawiały tak wcześniej jak wcześniej. Z tej perspektywy początkowa reakcja rynku może być nieco przesadzona.
W reakcji na dane dolar mocno tracił – kurs EURUSD wystrzelił do 1.1250; USDPLN spadł do 3.8870. Właśnie takie zachowanie rynku najlepiej pokazuje jak ważną rolę obecnie odgrywają automaty, które wyłapują tylko nagłówki i bez zastanowienia zajmują pozycje. Pierwsza reakcja została skorygowana, kiedy rynek przypomniał sobie o tym, że FED wspominał właśnie o tym, że odczyt w wysokości 150 tysięcy nie będzie taki zły.
Fakty są jednak takie, że biorąc pod uwagę niezdecydowanie FED piątkowe dane mocno oddalają perspektywę podwyżki we wrześniu, co pokazuje również rynek kontraktów na stopę procentową. Grudzień wydaje się zatem bardziej prawdopodobnym miesiącem do normalizacji polityki monetarnej. Jeśli ta teoria się sprawdzi, to dolara czeka ponownie korekta, która będzie okazją do zakupu amerykańskiej waluty przed końcem roku.
HFT Brokers