Piątkowe dane Departamentu Pracy USA, które wskazały na przyrost nowych miejsc pracy w sektorach pozarolniczych w styczniu o jedyne 151 tysięcy, spadek stopy bezrobocia do 4,9 proc. i wzrost dynamiki średniej płacy o 0,5 proc. miesiąc do miesiąca, nie wpłynęły znacząco na oczekiwania związane z podwyżką stóp procentowych w USA. Niewykluczone, że istotne w tym względzie mogą okazać się tzw. zeznania szefowej FED przed Kongresem zaplanowane na środę i czwartek.
Janet Yellen będzie prezentować przed komisjami Kongresu okresowy raport nt. stanu i perspektyw gospodarki, a także polityki monetarnej. W środę w Izbie Reprezentantów, a w czwartek w Senacie. Rynek bardziej klasyfikuje szefową FED po centrowo-gołębiej stronie FOMC, stąd też kluczowe będzie na ile jej poglądy będą bliższe temu, co w ubiegłym tygodniu twierdzili Dudley, Brainard, czy Kaplan. Dali oni do zrozumienia, że dalsze zacieśnianie polityki może okazać się nazbyt ryzykowne w kontekście rozwoju globalnej sytuacji.
Szefowa Fed może się również opowiedzieć bliżej „jastrzębiej” Loretty Mester, której zdaniem rynki zwyczajnie przereagowują chińskie zagrożenia, a FED powinien trzymać się dotychczasowego planu, choć w marcu stóp raczej nie podwyższy (po części dlatego, aby nie „zszokować” rynków). Ten ostatni aspekt słów przedstawicielki FED z Cleveland jest dość ważny, bo pokazuje, że Rezerwa Federalna powinna być bardziej aktywna w kwestii kształtowania się rynkowych oczekiwań, które (naszym zdaniem) nadmiernie rozjechały się na przestrzeni ostatnich tygodni.
Yellen przemawiając w Kongresie najpewniej będzie chciała wypośrodkować opinie, a to już może okazać się pretekstem do umocnienia dolara (inwestorzy nie dostaną wystarczająco dużo „gołębich” argumentów).
W przypadku EUR/USD piątek przyniósł cofnięcie w stronę okolic 1,11, potwierdzając tym samym znaczenie rejonu oporu 1,1200-1,1250 (nowy szczyt wypadł przy 1,1247). Dzisiaj obserwujemy próbę odreagowania, która może napotkać na spory problem przy psychologicznej barierze 1,12. Wydaje się, że celem na kolejne dni mogą być okolice 1,1030-60 wyznaczane przez dawne szczyty z grudnia ub.r. To będzie wymagać złamania ważnego poziomu przy 1,1086 (dawny dołek z września ubiegłego roku).