EUR/USD zgodnie z modelem podszedł w rejon atraktora bieżącego tygodnia 8872. Kupowanie euro na godzinach azjatyckich wyciągnęło tę parę do magicznego poziomu 8888. Jednak godzinowe wskaźniki zrobiły się bardzo wykupione, więc nie będzie nic dziwnego, jak euro/dolar zejdzie trochę poniżej atraktora. W poniedziałek euro/dolar był mocno spychany niżej i z punktu widzenia modelu zadziałało to bardzo korzystnie dla wygenerowania fali wzrostowej.
USD/PLN wykorzystuje przejściowe osłabienie euro do lekkiego technicznego odbicia. Rano kurs zbliżył się do 4.1050. Wczoraj zagranica otwierała krótkie pozycje przebijając wsparcie dziennych i licząc na spadki poniżej 4.0900. To poniżej, znajduje się dopiero przy 4.0513, więc biorąc pod uwagę układ fraktalny, kupowanie dolara trzeba odłożyć przynajmniej do końca czwartku, a ewentualne podejście do 4.1307 wykorzystać do zabezpieczenia eksportu i krótkiej sprzedaży.
EUR/PLN konsoliduje się powyżej wsparcia 3.6425. Do niezwykle mocnego otwarcia może nie trzeba przywiązywać wielkiej wagi, ponieważ powstało z przełożenia technicznego po Azji, na której euro umocniło się do jena i dolara.
GBP/USD miał swoje pięć minut na Tokio, ale dzienne wyraźnie podpowiadają wstrzymanie się od kupowania jeszcze jedną sesję. Zegar biologiczny funta uderzył po godzinie 8:00 i od tamtej pory funt rozpoczął godzinowe spadki. Czwartek będzie szalenie interesujący na globalnym rynku walutowym i powinniśmy zobaczyć zwiększone volatility na podstawowych walutach.