Około godz. 10:00 znów do głosu doszli sprzedający euro. Bo i temat pomocy dla Grecji cały czas jest na _ tapecie _, gdyż samo złożenie przez Greków formalnego wniosku, jakie miało miejsce w piątek, nie rozwiązuje wszystkiego. Już teraz pojawiają się pytania, czy deklarowane 45 mld EUR okaże się wystarczające – pojawia się coraz więcej głosów, iż to tylko początek, a strefa euro musi wypracować długoterminowe mechanizmy na wypadek, gdyby podobnej pomocy wymagały Portugalia, Hiszpania, czy Irlandia.
Z kolei Niemcy na fali politycznych nastrojów przed zaplanowanymi na 9 maja wyborami, znów stają się sceptyczni i pojawiają się opinie, iż Grecy powinni się zobowiązać do dodatkowych działań zmierzających do uzdrowienia stanu finansów publicznych, zanim otrzymają pomocowe środki. Tyle, że greccy politycy zaczynają spoglądać na nastroje we własnym społeczeństwie i wyniki wyborów na Węgrzech, gdzie rządzący socjaliści, którzy zgodzili się na ostre warunki stawiane przez MFW, przegrali z kretesem.
Oczywiście, w krótkim terminie liczyć się będzie jednak tylko to, czy Grecy dostaną w maju przyznane środki. Nie należy jednak zapominać o kalendarzu makro na najbliższe dni, gdzie kluczowy będzie komunikat FOMC w środę. Inwestorzy będą zwracać szczególną uwagę na jego sformułowania, a także to, czy do _ jastrzębiego _ Thomasa Hoeniga z Kansas nie zaczną, aby dołączać inni członkowie tego gremium – w takiej sytuacji dolar mógłby dość wyraźnie zyskać. Poza tym istotne będą oczywiście odczyty danych makro, z których najważniejsza będzie dynamika PKB w I kwartale, którą poznamy w piątek. Dla graczy azjatyckich istotne będzie też posiedzenie Banku Japonii (również w piątek), zwłaszcza, że w zasadzie będzie mieć miejsce w tzw. Złotym Tygodniu, kiedy to aktywność japońskich inwestorów będzie niska.href="http://www.money.pl/pieniadze/forex/waluty/forex,eurpln.html">
W kraju kluczowym wydarzeniem będzie posiedzenie Rady Polityki Pieniężnej zakończone środowym komunikatem. Niespodzianek nie należy się jednak spodziewać, nie wykluczone jednak, iż pojawią się sformułowania sugerujące _ pewne niezadowolenie _ ze zbyt mocnego złotego. Niemniej, jeżeli FED nie zepsuje nastrojów w środę, to złoty ma szanse na dalsze odreagowanie, wsparty m.in. ubiegłotygodniowymi danymi makro i pewną poprawą nastrojów na światowych rynkach. Warto też zwrócić uwagę na Węgry, gdzie prawicowy Fidesz otrzymał w wyborach mandat dający możliwość samodzielnego wdrażania reform – to może umocnić forinta (niezależnie od dzisiejszej decyzji o ewentualnej obniżce stóp procentowych przez bank centralny).
EUR/PLN: Złoty ma szanse zyskać, ale o zejście w okolice 3,8550-3,86 w ciągu najbliższych godzin może być trudno. Wsparcie zaczyna się budować wokół 3,87, a opór 3,88.
USD/PLN: Zachowanie się dolara będzie zależne od tego co zrobi EUR/USD. Silne wsparcie to 2,88, a opór to 2,92.
EUR/USD: Rynek może mieć kłopoty ze sforsowaniem okolic 1,34. Nie wykluczone, że ponownie przetestujemy okolice 1,3285-1,3300. Co do kolejnych dni to warto mieć na uwadze to, iż w średnim terminie obowiązuje trend spadkowy.
GBP/USD: Może się okazać, że ponowny atak w okolice 1,55 będzie ukształtowaniem się prawej części formacji podwójnego szczytu na wykresach dziennych. Chociaż w perspektywie najbliższych godzin układ wskaźników nie sugeruje już powrotu do spadków.