Dzisiejszy dzień zgodnie z oczekiwaniami upłynął spokojnie, choć przez cały czas widoczna była ostrożność inwestorów, którzy niechętnie podejmowali ryzyko.
Z drugiej strony emocje już trochę opadły, dzięki czemu spadki cen akcji na światowych giełdach straciły impet. Mniejsza skłonność inwestorów do podejmowania ryzyka podtrzymała presję na złotówkę, która jednak kolejny raz potwierdziła swoją siłę, gdyż popyt na polska walutę obronił okolice 3,65.
Z punktu widzenia informacji fundamentalnych dzisiejszy dzień nie był zbyt porywający, gdyż jedyna publikacja, ISM poza sektorem wytwórczym, pomimo lepszego od oczekiwań wyniku nie wywołała większej reakcji rynku.
Pozostałe wydarzenia dotyczyły już polskiego rynku, lecz też nie zrobiły wrażenia na inwestorach. Wydarzeniem dnia była oczywiście dymisja rządu Jarosława Kaczyńskiego oraz inauguracyjna sesja parlamentu.
Z punktu widzenia rynku walutowego bardziej interesująco brzmi jednak prognoza Ministerstwa Finansów na temat październikowej inflacji, która ma podskoczyć z 2,3% r/r zanotowanych we wrześniu do 3%, co oczywiście stawia RPP przed koniecznością kolejnej podwyżki stóp procentowych.
Początek tygodnia nie przyniósł więc jasnej odpowiedzi na pytanie o nastroje rynku w najbliższym czasie. Inwestorzy nieco się uspokoili ale wciąż zdają sobie sprawę z wiszącego nad rynkiem ryzyka pojawienia się kolejnych złych informacji, na temat konsekwencji załamania na rynku kredytów hipotecznych w USA dla amerykańskiej gospodarki.
Warto zwrócić uwagę, na wzrost indeksu ISM dla sektora usług, gdyż pokazuje on, że pomimo kłopotów sektora finansowego usługi wciąż pozytywnie rokują, co może dodać inwestorom nieco optymizmu.
Pamiętajmy jednak, że dzisiejsza sesja nie jest idealna do wnioskowania na jej podstawnie, gdyż inwestorzy dziś raczej odpoczywali, co oznacza, że prawdziwe emocje jeszcze przed nami, a pierwszym pretekstem do odważniejszych posunięć inwestorów będzie gra pod czwartkową decyzję EBC.