W trakcie notowań azjatyckich dolar w stosunku do waluty euro aprecjonował, osiągając swoje maksimum na poziomie 1,3984.
Główne indeksy amerykańskie zakończyły dzień na niewielkich minusach, niemniej jednak wczorajsza sesja upłynęła po dyktandem skromnego zaangażowania inwestorów w handlowaniu akcjami. Nieco lepiej było już na dalekim wschodzie, gdzie najważniejsze tamtejsze indeksy zazieleniły się, kończąc sesję na niewielkich plusach.
Z danych makroekonomicznych poznamy dzisiaj inflację HICP z Niemiec za grudzień oraz podaż pieniądza za listopad z Eurolandu. Popołudniu przeniesiemy się za Ocean, gdzie światło dzienne ujrzą indeks S&P /Case Schiller dla 20 metropolii za październik, indeks Chicago PMI oraz indeks zaufania konsumentów za grudzień. Gorsze odczyty od prognozowanych wartości analityków mogą niekorzystnie wpłynąć na wartość amerykańskiej waluty.
O godzinie 08.30 zgodnie z notowaniami na rynku międzybankowym za jedno euro trzeba było zapłacić 1,4037 dolara.
RYNEK KRAJOWY
Podczas notowań nocnych złoty tracił na wartości, osiągając swoje minimum wobec euro na poziomie 4,1424, natomiast wobec dolara 2,9267. Warto dodać, iż z uwagi na charakterystyczny okres kończącego się roku mamy do czynienia z bardzo płytkim rynkiem, gdzie kilka niedużych zleceń może w sposób istotny wpłynąć na wartość polskiej waluty. Dzisiaj z publikacji makro z rodzimej gospodarki poznamy tylko jedną figurę, tj. saldo rachunku obrotów bieżących za III kwartał. Oczekuję się deficytu na poziomie 4,43 mld zł, wobec -4,866 mld zł kwartał wcześniej. Wczoraj główny indeks warszawskiej giełdy WIG 20 zakończył dzień na przeszło 1,5% plusie, niemniej sesja upłynęła pod dyktandem jednych z najniższych obrotów w tym roku.
O godzinie 08.33 zgodnie z notowaniami na rynku międzybankowym za jedno euro trzeba było zapłacić 4,1184, a za dolara 2,9252 złotego.