*RYNEK MIĘDZYNARODOWY *
Środa w przeciwieństwie do wczorajszej sesji przyniesie znacznie mniej informacji o charakterze makroekonomicznym. Inwestorzy zatem będą mieli mniej powodów do bardziej zdecydowanych reakcji. Najważniejsze dzisiaj będą doniesienia ze Stanów Zjednoczonych, gdzie w godzinach popołudniowych rynek zapozna się z najnowszym raportem Challengera oraz raportem ADP. W ujęciu danych makro można powiedzieć, że będą do najważniejsze informacje. Obok bieżących doniesień o stanie gospodarek na uwagę zasługuje też sytuacja na rynkach akcji, gdzie powrócił optymizm. Wczorajsze zamknięcie na większości amerykańskich indeksów w kolorze zielonym (większość indeksów zamknęła się znacząco powyżej 1,5% na plusie)
sugeruje, że inwestorzy na razie nie myślą o realizacji zysków. Potwierdzeniem rosnącego popytu na rynkach akcji, ale i jednocześnie niechęci przed większym ryzykiem jest ciągle drożejące złoto. Na tym rynku dzisiaj w nocy przełamana została kolejna bariera - 1200 dolarów za uncję. Obecnie cena żółtego kruszcu sięga już
ponad 1211 dolarów.
O godzinie 08.08 zgodnie z notowaniami na rynku międzybankowym za jedno euro trzeba było zapłacić 1,5074 dolara.
Sytuacja techniczna eurodolara: tradycyjnie już na rynku tej pary niewiele się dzieje. Byki w trakcie godzin sesji nocnej nie zdołały sforsować wyznacznika najbliższego oporu - szczytu z 26 listopada 1,5140. Cały czas w związku z tym utrzymujemy się w konsolidacji w górnym zakresie zmian, co zniechęcać może do odnawiania krótkich pozycji (tym bardziej jeśli popatrzymy na nowe rekordy na rynku złota). Mając na uwadze nocne zmiany oraz poranny obraz techniczny tej pary przyjąć można, że podobnie jak wczoraj pierwsza część handlu upłynie pod znakiem stopniowego osuwania się cen. Ruch taki traktować należy jako przygotowanie do kolejnego ataku na szczyty. Najbliższe wsparcie to rejon 1,4975 - 1,4960. Dopiero spadek poniżej tej linii odebrać będzie można jako zapowiedź wyraźniejszej korekty - aprecjacji dolara.
*RYNEK KRAJOWY *Sytuacja na polskim rynku kapitałowym po wczorajszym zamknięciu jest bardzo dobra. Inwestorzy widząc kolejne dane makroekonomiczne potwierdzające dobrą sytuację gospodarczą Polski przystąpili do zakupów. Widać, że coraz większa część rynku zaczyna zgadzać się z opinią, że kryzys już jest na nami. Do pełni szczęścia brakuje jednak jeszcze sygnałów technicznych, czyli trwałego wyjścia cen powyżej testowanej już wielokrotnie na WIG20 linii 2400 - 2420 punktów. Dzisiejsza sesja pozbawiona jest zarówno informacji z Polski jak również ważniejszych doniesień z regionu. Inwestorzy zatem koncentrować się będą na zewnętrznych impulsach - danych makroekonomicznych z Europy i Stanów Zjednoczonych.
O godzinie 08.32 zgodnie z notowaniami na rynku międzybankowym za jedno euro trzeba było zapłacić 4,1135, a za dolara 2,7280 złotego.
Sytuacja techniczna na rynku złotego: godziny sesji nocnej przyniosły ustabilizowanie się cen w pobliżu odnotowanych wczoraj dołków. W przypadku pary EUR/PLN można zatem powiedzieć, że nie doszło to złamania wsparcia technicznego w pobliżu figury 4,1000. Silne wyprzedanie rynku widoczne już nawet na wykresach H4 sugeruje, że wchodzimy w ostatni etap fali aprecjacji, a zatrzymanie w rejonie wsparcia każe przyjąć, że niedźwiedzie po raz kolejny będą miały problemy z przełamaniem rejonu wsparcia 4,1000 - 4,0800. Najbliższy opór to okolice 4,1250. Dołki w ujęciu ostatnich sesji pokazały się też na rynku pary USD/PLN. Tutaj jednak cały czas istotny jest rynek eurodolara i moment kiedy się przebudzi. Półki co w perspektywie najbliższych godzin widać, że wyznacznikiem minimów będzie rejon 2,7200 - 2,7100. Spadek poniżej 2,7000 oznaczałoby wzrosty na rynku eurodolara powyżej 1,5150. Najbliższy opór wykreślić można na wysokości 2,7440 - 2,7500.