Opublikowane o godz. 14:30 odczyty nt. dynamiki zamówień na dobra trwałego użytku wskazały wprawdzie na jej spadek o 0,1 proc. m/m we wrześniu, ale już odczyt bazowy był zgodny z szacunkami na poziomie +0,2 proc. m/m.
Większego wpływu nie miały cotygodniowe dane nt. bezrobocia chociaż utrzymały się blisko najniższych poziomów w tym roku (258 tys.). Z kolei o 1,5 proc. wzrosła liczba podpisanych umów na kupno domów we wrześniu. Ogólny bilans nie wypada źle, chociaż kluczowe dane, czyli dynamika PKB za III kwartał są dopiero przed nami – jutro o godz. 14:30.
Efekt jest taki, że dolar zyskał, ale nie rozkłada się to równomiernie – rynek ma wątpliwości... i słusznie. W górę poszedł USD/JPY ustanawiając nowe 3-miesięczne maksima, czyli wybijając szczyt sprzed dwóch dni na poziomie 104,86. W efekcie oznaczenie formacji RGR staje się coraz mniej aktualne, a najbliższym istotnym oporem staje się rejon 105,54 wyznaczany przez minimum z maja b.r.
Z drugiej strony mamy EUR/USD, który próbuje wybijać się z kanału spadkowego widocznego na dziennym wykresie, chociaż bardziej wiarygodnym sygnałem będzie pokonanie oporu przy 1,0951, jaki bazuje na minimum z 25 lipca b.r.