Złoty w czwartek pozostał stabilny po środowych spadkach. Rynek będzie uważnie obserwować zachowanie głównych walut światowych. Złoty pozostaje na poziomie parytetu.
Złoty i obligacje w środę traciły na wartości po nieudanej aukcji pięcioletnich obligacji. Na rynku międzybankowym banki płaciły 4,6235 zł za euro, zaś za dolara 3,874 zł.
Dolar w czwartek w nocy ponownie osiągnął poziomy historycznego minimum. Za euro płacono 1,192 USD.
"W kraju wsparciem dla złotego mogą być dane GUS o produkcji. Jeśli okażą się wyraźnie wyższe od oczekiwanych złoty może zyskać" - powiedział ekonomista TMS Marek Zuber.
Główny Urząd Statystyczny ogłosi w czwartek dane o produkcji przemysłowej w październiku. Produkcja przemysłowa we wrześniu wzrosła o 11,1 proc. rok do roku, a w stosunku do sierpnia wzrosła o 13,4 proc. Ekonomiści w listopadowej ankiecie PAP przewidują, iż wzrost produkcji przemysłowej w październiku wyniesie średnio około 8,3 proc. w ujęciu rocznym, a w porównaniu z wrześniem dynamika wyniesie 1,98 proc.
Na rynku obligacji ceny papierów znacznie ustabilizowały się po środowej wyprzedaży. Rentowność dwulatek wyniosła 6,25 proc., pięciolatek 6,85 proc., a papierów dziesięcioletnich 6,84 proc.
Ministerstwo Finansów sprzedało na środowym przetargu pulę pięcioletnich obligacji DS0509 o wartości 1485,5 mln zł z oferty wynoszącej 2 mld zł.
Minister finansów Andrzej Raczko powiedział w środę, że skala potrzeb pożyczkowych budżetu w I kwartale 2004 roku będzie znacznie wyższa niż w I kwartale 2003 roku.
W ciągu pierwszych trzech miesięcy tego roku MF zaoferowało inwestorom bony i obligacje za łącznie 35 mld zł, z czego sprzedało bony i obligacje za 32,7 mld zł.
