Realnie złoty osłabł do 8,85 proc. powyżej starego parytetu, wobec 10,0 proc. na otwarciu i 10,3 proc. w poniedziałek na zamknięciu. Jest to najniższy poziom od stycznia tego roku.
Zdaniem dealerów polska waluta nadal słabnie, co wywołane jest przez dyskusję rządu z RPP na temat polityki pieniężnej i kursowej.
Inwestorzy obawiają się, że Rada Polityki Pieniężnej ulegnie naciskom polityków i rozpocznie interwencje na rynku walutowym.
Rząd ma zająć się podczas wtorkowego posiedzenia sprawą zbyt mocnego, zdaniem m.in. premiera i ministra finansów, złotego.
Natomiast w przyszłym tygodniu Sejm ma rozpocząć prace nad dwoma projektami nowelizacji ustawy o NBP: rządowym, który dostosowuje obecne prawo do wymagań UE, oraz poselskim, autorstwa PSL i UP, który zakłada m.in. zwiększenie liczby członków RPP oraz zobowiązanie Rady do dbania o wzrost gospodarczy.
'Złoty może nadal tracić i nawet dobre dane o inflacji mogą nie wystarczyć do powstrzymania tego trendu' - powiedział analityk BPH PBK.
GUS poda w środę dane o inflacji za kwiecień. W marcu ceny towarów i usług konsumpcyjnych wzrosły o 0,2 proc. w stosunku do lutego, a w porównaniu z marcem 2001 roku wzrosły o 3,3 proc.
Ankietowani przez PAP analitycy obniżyli prognozy inflacji na kwiecień do 3,02 proc. z 3,19 proc. wstępnie prognozowanych przez miesiącem.
Ministerstwo Finansów prognozuje spadek inflacji w kwietniu do 3-3,1 proc. z 3,3 proc. w marcu.