Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Stabilizacja złotego

0
Podziel się:

Od wczorajszego popołudnia notowania złotego niewiele się zmieniły i o wzajemnych relacjach decydowały notowania eurodolara – po godz. 09:00 za jedno euro płacono 4,42 zł, a za dolara 3,66 zł

Rynek złotego: Złoty stabilny po komentarzach członków RPP

Od wczorajszego popołudnia notowania złotego niewiele się zmieniły i o wzajemnych relacjach decydowały notowania eurodolara – po godz. 09:00 za jedno euro płacono 4,42 zł, a za dolara 3,66 zł. Na wczorajszej konferencji prasowej Rada Polityki Pieniężnej przedstawiła pełny tekst komunikatu uzasadniającego dzisiejszą decyzję o podwyżce stóp bazowych o 25 punktów bazowych. Stwierdzono, iż główną przesłanką do takiego posunięcia było dążenie do utrzymania celu inflacyjnego. Dodano jednak, iż ostatni wzrost gospodarczy (w tym także większe inwestycje w firmach) i wzrost oczekiwań inflacyjnych wśród podmiotów gospodarczych i gospodarstw domowych stwarzają niebezpieczeństwo utrwalenia się wysokiej inflacji. Rada oceniła także, iż ostatnie umocnienie się złotego może pomóc w ograniczeniu inflacji, o ile tendencja zostanie utrzymana. Z kolei prezes NBP, Leszek Balcerowicz dodał, iż nie powinno ona wpłynąć na zahamowanie eksportu, który zdaniem wielu ekonomistów wciąż pozostaje głównym motorem wzrostu gospodarczego.

Istotna w kontekście dzisiejszej decyzji RPP, o czym pisaliśmy w naszym wczorajszym popołudniowym komentarzu jest wypowiedź Andrzeja Wojtyny, który powiedział, iż nie jest do końca jasne, co jest lepszym rozwiązaniem - większe, czy mniejsze podwyżki stóp procentowych, co pokazuje iż w łonie Rady zaczyna rysować się podział w kwestii kształtu polityki monetarnej. Tym samym, o ile ogólna wymowa komunikatu Rady nadal pozostaje jastrzębia i można spodziewać się kolejnych podwyżek stóp procentowych (następnej już za miesiąc) to widać, iż RPP będzie raczej skłonna działać 25 p.b. krokami. Wczoraj inny członek RPP, Marian Noga powiedział, iż zarówno Radzie jak i rządowi zależy na utrzymaniu wysokiego tempa rozwoju gospodarczego w latach 2005-2006, co utwierdza nas tylko w opisanym wcześniej przekonaniu.

Wczoraj po południu pojawiły się głosy odnoszące się do wcześniejszej wypowiedzi ministra finansów, Mirosława Gronickiego w kwestii przejścia na system liczenia budżetu wg. ESA-95 już od 2006 roku –może to doprowadzić, iż rząd może nie być skłonny do szybkiego wdrażania reform finansów publicznych w kontekście wyborów parlamentarnych w 2005 roku, zasłaniając się „zabiegami księgowymi” z ESA-95. Jak na razie jednak wszyscy zapewniają o swojej determinacji w przeprowadzaniu reform, choć gołym okiem widać jak premier Belka ugina się pod postulatami ze strony SdPl...

Wczoraj resort finansów poinformował także, iż po trzecim kwartale deficyt budżetu wyniesie najprawdopodobniej 65-70 proc. planu, a na koniec lipca wzrośnie do 52-53 proc., czyli mniej niż w analogicznym okresie roku ubiegłego – informacje te mogą pomóc złotemu.

Niemniej jednak patrząc na rynek technicznie widać, iż tempo aprecjacji złotego pomału wyhamowuje – nie świadczy to jednak, że czeka nas teraz wyraźna fala osłabienia naszej waluty. Najbardziej prawdopodobny wydaje się trend boczny na wykresie odchylenia od parytetu.

Rynek międzynarodowy: Gorsza Beżowa Księga i wysokie ceny ropy nieco osłabiły dolara

Opublikowany wczoraj o godz. 20:00 przez FED okresowy raport o stanie amerykańskiej gospodarki zwany Beżową Księgą okazał się nieco gorszy od oczekiwań. Stwierdzono w nim, iż poszczególnych regionach USA gospodarka dalej rośnie, jednak niezbyt równomiernie. W połowie z nich tempo wzrostu było „skromniejsze” bądź „mieszane”, co zaczęło rodzić obawy, iż amerykański bank centralny będzie chciał zaczekać z podwyżkami stóp procentowych. Na niekorzyść dolara przemawiały także wysokie ceny ropy, które wczoraj ustanowiły swój cenowy rekord – za sprawą wydarzeń w rosyjskim Jukosie, a także w wyniku oświadczenia kartelu OPEC, w którym stwierdzono, iż obecnie wykorzystywane są już maksymalne moce produkcyjne.

W efekcie notowania EUR/USD ustanowiły dzisiaj rano maksima w okolicy kluczowych oporów na 1,2080. Później dolar znów zaczął zyskiwać na wartości – dzisiaj o godz. 14:30 opublikowane zostaną cotygodniowe dane o bezrobociu (szacunki minimalnego wzrostu do 340 tys. wobec 339 tys. w ubiegłym tygodniu). Kluczowe będą jednak jutrzejsze dane o dynamice PKB za II kwartał w USA. Natomiast jeszcze dzisiaj po południu wpływ na rynki może mieć przemowa Johna Kerry’ego, który dostał wczoraj nominację na konwencji Partii Demokratycznej. Rynki najbardziej będzie interesować kwestia programu gospodarczego, który jak wiadomo w przypadku Demokratów jest zazwyczaj zbyt socjalny.

komentarze walutowe
wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)