Wczoraj po południu notowania EUR/USD nie zdołały długo utrzymać się powyżej poziomu 1,34. Tym samym korekta wywołałana m.in. rewelacyjnym odczytem indeksu IFO w Niemczech, a także prezentacją szczegółów planu pomocowego dla Irlandii przez tamtejszy rząd, była dość krótka.
Po części inwestorzy uznali, że założenia premiera Cowena mogą być zmodyfikowane przez opozycję, która najpewniej wygra przedterminowe wybory, które mogą zostać przeprowadzone na przełomie lutego i marca 2011 r. Inna sprawa to pewne zawyżenie założeń wzrostu gospodarczego – nie wykluczone, że właśnie na potrzeby wyborów. Efekt jest więc taki, że wokół Irlandii nadal jest tak naprawdę gorąco, a agencje ratingowe nadal mogą ciąć swoje oceny (po ruchu ze strony S&P z wtorku na środę, teraz czekamy na Moodyâs i Fitchâa). Z kolei wczorajsze dane makro z USA były mieszane, ale na plus zaznaczyły się dane o cotygodniowym bezrobociu, które jeżeli ta tendencja się utrzyma powinny w średnim terminie wspierać dolara.
Dzisiaj na rynku może być nudno, bo brakować będzie istotnych publikacji danych makro, a Amerykanie będą zajęci przyrządzaniem indyków, a nie rynkami finansowymi. Niemniej w kalendarzu można znaleźć kilka wydarzeń, które mogą mieć wpływ na notowania. To wystąpienia członków Banku Anglii o godz. 11:00, wizyta irlandzkiego ministra finansów w Amerykańskiej Izbie Handlowej o godz. 13:00, czy też równie ważne spotkanie portugalskiego ministra finansów z szefami najważniejszych banków komercyjnych w kraju. Dzień zakończy wystąpienie Axela Webera z ECB, który wcześniej zasłynął z dość „jastrzębich” wypowiedzi. Szerzej wpływ tych wydarzeń opisuję w subiektywnym kalendarzu. Niemniej kluczowym newsem dnia może okazać się obniżka ratingu dla Irlandii, czy też innych krajów PIIGS.
W kraju warto zwrócić uwagę na ranne słowa przedstawiciela agencji Fitch, który dał do zrozumienia, że cierpliwość względem działań polskiego rządu, który unika poważnych reform, zaczyna się kończyć. Kluczowe okazały się jednak publikacje danych GUS o godz. 10:00. Sprzedaż detaliczna wzrosła w październiku o 9 proc. r/r (oczek. 8,3 proc. r/r), a stopa bezrobocia utrzymała się na poziomie 11,5 proc. Są to publikacje nieco lepsze od oczekiwań, ale nie na tyle, aby zmienić zapatrywania RPP, czy też dać wyraźniejszy wkład do wzrostu PKB w IV kwartale. Tym samym ich wpływ na złotego może być ograniczony, a nasza waluta będzie nadal pod wpływem zachowania się EUR/USD.
EUR/PLN: Wczoraj rynek wyraźnie zawrócił z okolic 3,98 i zszedł poniżej 3,96. W efekcie testowaliśmy okolice wsparcia na 3,95. Czy poziom ten może zostać dzisiaj złamany? Wątpliwe. W tym rejonie przebiega też linia trendu wzrostowego pociągniętego po listopadowych minimach. A kurs EUR/USD może dzisiaj zejść poniżej wczorajszych minimów na 1,3284. Tym samym dość prawdopodobny jest ponowny test okolic 3,98. Uwzględniając scenariusz dla rynku EUR/USD, o którym poniżej, poziom ten nie powinien zostać znacząco naruszony, a kolejne dni mogą przynieść próbę złamania 3,95.
USD/PLN: Wsparciem stają się okolice 2,9450-2,9500, a opór to rejon 2,9950-3,0000. Dzisiaj dość prawdopodobny jest test górnej bandy. Nie wydaje się jednak, aby udało się wyraźnie wyjść powyżej 3 zł. Zakładając możliwe odbicie na EUR/USD o czym poniżej, kolejne dni mogą przynieść udaną próbę złamania 2,95 i testowanie okolic 2,90.
EUR/USD: Wczoraj wspominałem o linii trendu wzrostowego, która powstaje z połączenia dołków z 7 czerwca i 10 września b.r. Przebiega ona obecnie w rejonie 1,3240 i jest w zasadzie ostatnią linią obrony dla byków. Biorac pod uwagę widoczne dywergencje na dziennych oscylatorach, wydaje się, że jej test stanie się pretekstem do większego odbicia w górę EUR/USD w kolejnych dniach. Wtedy pierwszym celem byłyby okolice 1,3446 wyznaczane przez minimum z 16 listopada. Niewykluczone jednak,że rynek dojdzie aż w okolice 1,36, gdzie przebiega linia trendu spadkowego poprowadzona po listopadowych maksimach.
GBP/USD: Celem dla funta pozostają okolice 1,57 i nie wykluczone,że dzisiaj dojdzie do próby ich przetestowania. Silny opór to rejon 1,58, ale istotniejsze poziomy to 1,5838 wyznaczany przez minimum z 16 listopada i wreszcie okolice 1,5950, które wyznacza linia trendu spadkowego pociągnięta od szczytu z 5 listopada i minima z 9-10 listopada. Niewykluczone, że po teście 1,57 w kolejnych dniach wzrośniemy właśnie w te okolice.