RYNEK KRAJOWY
Ostatni tydzień na krajowym rynku walutowym miał dość spokojny przebieg. Notowania naszej waluty już od połowy grudnia zeszłego roku pozostają dość stabilne oscylując wokół odchylenia od parytetu na poziomie -8,5 proc. Choć po świątecznej przerwie na rynek powrócili już chyba wszyscy inwestorzy, to ich aktywność pozostawała niezbyt duża. Od poniedziałku do piątku wartość złotego nieznacznie spadała. Odchylenie złotego od parytetu powędrowało z -8,85/-9 proc. w okolice -8,3 proc. O nominalnych poziomach cen dewiz podobnie jak w ostatnim okresie zadecydowały wydarzenia na rynku międzynarodowym. W związku ze znaczną aprecjacją kursu EUR/USD cena euro wzrosła z 3,9750 do 4,0325 złotego, a cena dolara ulegała wahaniom w zakresie 3,8060 – 3,8650 złotego.
Niewielką deprecjację naszej waluty obserwowaliśmy jednak jedynie w pierwszej części tygodnia. Została ona spowodowana realizacją zysków przez inwestorów z długich pozycji w złotówce oraz wypowiedziami ministra finansów o tym, że „kurs złotego jest zdecydowanie nadwartościowy” oraz o tym, że „będzie on z czasem ulegał osłabieniu, w czym działania rządu będą ten kierunek wspomagały”. Grzegorz Kołodko nawoływał również banki, firmy oraz osoby fizyczne do osłabienia złotego poprzez zakupy euro i dolarów, agrumentujac to tym, że ich ceny nie będą już dalej spadać. Złoty nie zareagował większą zmianą wartości na przeprowadzoną w poniedziałek późnym popołudniem rekonstrukcję rządu. Leszek Miller zdymisjonował ministra skarbu Wiesława Kaczmarka. Na jego miejsce powołał Sławomira Cytryckiego. Władzę nad połączonymi resortami gospodarki i pracy przejął dotychczasowy minister pracy Jerzy Hausner. Jacek Piechota (dotychczasowy minister gospodarki) został sekretarzem stanu w nowym ministerstwie.
Krótkoterminowa prognoza
Wydaje się, że od następnego tygodnia aktywność inwestorów na rynku może się zwiększyć w związku z publikacją 15 stycznia danych o grudniowej inflacji. Rynek spodziewa się, że wskaźnik CPI utrzyma się na rekordowo niskim poziome 0,9 proc. Zdaniem resortu finansów inflacja może spaść do 0,8 proc. Uczestnicy rynku oczekują, że Rada Polityki Pieniężnej na posiedzeniu w dniach 28 - 29 stycznia 2003 r. zdecyduje się po raz kolejny na obniżenie poziomu głównych stóp procentowych. W związku z tym wartość złotego w najbliższym okresie powinna utrzymać się na obecnym, wysokim poziomie.
Strategia
Pozostań neutralny
RYNEK MIĘDZYNARODOWY
USD/JPY, EUR/JPY
W ostatnim tygodniu kurs USD/JPY ulegał wahaniom w zakresie 118,60 – 120,45. Konsolidacja notowań amerykańskiej waluty do jena była skutkiem nasunięcia się na siebie dwóch czynników. Pierwszy z nich tzn. obawy o rozwój wydarzeń w Zatoce Perskiej oraz ostatnie decyzje Korei Północnej skutecznie zniechęciły inwestorów do zakupów dolarów. Z drugiej strony większa aprecjacja japońskiej waluty została powstrzymywana prezentacją przez prezydenta Bush’a pakietu mającego wspomóc gospodarkę Stanów Zjednoczonych oraz przede wszystkim ciągłymi wystąpieniami przedstawicieli resortu finansów Japonii (najczęściej Haruhiko Kurody). Przestrzegali oni przed możliwą interwencją na rynku mającą osłabić krajową walutę oraz zapewniali, że polityka walutowa tego kraju pozostaje nadal niezmieniona. Minister finansów Japonii Masajuro Shiokawa powiedział, że ostatnie zmiany na rynku walutowym nie były normalne oraz, że kurs USD/JPY powinien wynosić 125,00. Zdaniem byłego, wysokiego rangą przedstawiciela japońskiego Ministerstwa
Finansów Eisuke Sakikabary ryzyko ewentualnej interwencji na rynku rośnie przy spadku kursu USD/JPY poniżej poziomu 120 i braku sprzeciwu na takie działania ze strony amerykańskiej.
Krótkoterminowa prognoza
Najbliższy tydzień nie powinien przynieść drastycznych zmian na rynku dolarjena. Dwa czynniki, o których mowa w komentarzu dalej będą grały główną rolę na tym rynku. Poniżej poziomu 119,00 rośnie ryzyko interwencji, a na większą aprecjację dolara raczej nie ma co liczyć. Kurs USD/JPY powinien ulegać dalej wahaniom w zakresie 118,50 – 120,50.
Strategia
Pozostań neutralny
EUR/USD
Pierwsza część tygodnia przyniosła spadek notowań europejskiej waluty do dolara. Kurs EUR/USD zniżkował z 1,0490 do 1,0360. Amerykańska waluta zyskała na wartości na fali przedstawienia przez prezydenta Stanów Zjednoczonych Georga W. Bush’a pakietu mającego wspomóc gospodarkę USA. Choć zdania analityków co do jego skuteczności są podzielone, a sytuacja w rejonie Zatoki Perskiej pozostawała napięta, to część inwestorów postanowiła zwiększyć swoje zaangażowanie w amerykańskiej walucie.
Druga część tygodnia przyniosła jednak wzrost kursu EUR/USD do najwyższego poziomu od ponad trzech lat, tj. do 1,0570. Dolar stracił na wartości już w środę wieczorem, kiedy to kurs EUR/USD w ciągu półtorej godziny zwyżkował z 1,0380 do 1,0535. Ponad 150-pkt przecena dolara została wywołana ogromną jego wyprzedażą ze strony dużych klientów instytucjonalnych, związaną z obawami o rozwój wydarzeń w Iraku oraz wypowiedzią Billa Grosa szefa największego na świecie funduszu obligacyjnego o tym, że stopniowe osłabienie dolara pozwoli uniknąć ryzyka deflacji. Dodatkowym ciosem dla dolara była decyzja Korei Północnej o wycofaniu się w trybie natychmiastowym z Układu o Nierozprzestrzenianiu Broni Nuklearnej (NPT) oraz opublikowane w piątek dane z amerykańskiego rynku pracy. Choć stopa bezrobocia utrzymała się w grudniu na niezmienionym poziomie od listopada i wyniosła 6 proc., to negatywnie zaskoczył spadek nowych miejsc pracy w sektorach pozarolniczych o 101 tys., wobec oczekiwanego ich wzrostu o 22 tys. Podczas
czwartkowego posiedzenia Europejski Bank Centralny postanowił utrzymać stopy procentowe Eurolandu na dotychczasowym poziomie, więc główna stopa refinansowa wynosi nadal 2,75 proc. Decyzja ta była zgodna z oczekiwaniami i nie miała wpływu na rynek.
Krótkoterminowa prognoza
Najbliższy tydzień może być trudny dla amerykańskiej waluty. Dalsza przecena dolara uzależniona jest przede wszystkim od rozwoju sytuacji w Iraku i w Korei Północnej. W przypadku trwałego pokonania w górę okolic poziomu 1,0570/75 kurs EUR/USD może zwyżkować na początkowo w okolice 1,0640/50, potem nawet do 1,0725/30.
Strategia
Kupuj euro na dołkach