Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

Unia wzmacnia fundusze ratunkowe?

0
Podziel się:

Wygląda na to, że poniedziałkowe ostrzeżenia agencji S&P względem wszystkich krajów strefy euro, zaczynają motywować europejskich polityków do zwiększonej aktywności – dobrze, aby została ona skierowana w stronę wypracowania konkretnych rozwiązań.

Unia wzmacnia fundusze ratunkowe?

Wygląda na to, że poniedziałkowe ostrzeżenia agencji S&P względem wszystkich krajów strefy euro, zaczynają motywować europejskich polityków do zwiększonej aktywności – dobrze, aby została ona skierowana w stronę wypracowania konkretnych rozwiązań.

Wczoraj francuski premier, Francois Fillon przyznał, że rząd będzie zdeterminowany do wdrożenia koniecznych reform finansów publicznych, a także ma nadzieję, że Europa zrozumie i zaakceptuje francusko-niemieckie propozycje zmian w unijnym traktacie. Zaznaczył, iż powinny one dotyczyć całej Unii Europejskiej, ale priorytetem jest ich wprowadzenie przede wszystkim w strefie euro. Z kolei minister finansów w jego rządzie, Francois Fillon w wywiadzie telewizyjnym oświadczył, że tandem Sarkozy-Merkel jest zdeterminowany do wypracowania skutecznych rozwiązań i rozmowy (na szczycie) będą trwać tak długo, dopóki zostaną one wypracowane.

Rynki finansowe bardziej może zainteresować ujawnione wczoraj dokumenty, jakie zostały przygotowane przez szefa Rady Europejskiej, Hermana van Rompuy'a na piątkowy szczyt Unii Europejskiej. Wraca w nich koncepcja emitowania euroobligacji, ale dopiero po przeprowadzeniu radykalnych zmian w finansach publicznych, a także zwiększenia mocy Europejskiego Mechanizmu Stabilizacyjnego, który miałby działać już od 2012 r.

Obecne założenia mówią o tym, że jego fundusze mają wynosić 500 mld EUR. Rada Europejska chce, aby ESM otrzymał licencję bankową, co dałoby mu dostęp do zasobów Europejskiego Banku Centralnego (przez linie kredytowe?), a także upodobnić go do sposobu działania Międzynarodowego Funduszu Walutowego. Na rynku pojawiają się tez głosy (Financial Times), jakoby podczas szczytu Unii Europejskiej politycy mieli zadecydować o równoległym działaniu przez jakiś czas EFSF (który najpewniej nie byłby ostatecznie zlewarowany ?) i ESM. Widać, że temat funduszy ratunkowych ewoluuje, ale sama koncepcja kierunku zmian w ESM wydaje się być dobra.

Tyle, że kluczem na obecną chwilę jest przywrócenie zaufania do strefy euro, a przede wszystkim uchronienie się przed potencjalnymi obniżkami ratingów dla krajów strefy euro, co otworzyłoby tylko kolejny dramatyczny akt obecnego kryzysu. Na razie jedyną pozytywną informacją, jaka pojawiła się w ostatnich godzinach, było wczorajsze głosowanie nad greckim budżetem na przyszły rok. Został on zaakceptowany aż przez 258 z 300 parlamentarzystów, co pokazuje, że opozycja odłożyła spory na półkę i premier Papademos ma możliwość wdrażania reform. Tyle, że Grecją już teraz mało kto się interesuje.

Dzisiaj uwagę rynków przyciągną przetargi na rynku długu Niemiec (5-letnie obligacje) i Portugalii (3-miesięczne bony), które jednak mogą być udane, co pokazałoby, że inwestorzy, aż tak bardzo nie przejmują się ostatnimi ostrzeżeniami agencji S&P. Poza tym mamy dane o niemieckiej produkcji przemysłowej i decyzję, oraz późniejszą konferencję naszej Rady Polityki Pieniężnej. Szerzej omawiam te kwestie w subiektywnym kalendarzu.

EUR/PLN: Rośnie znaczenie wsparcia w okolicach 4,45. Mocny opór to rejon 4,48-4,50. Dzienne wskaźniki kontynuują spadki, co teoretycznie daje legitymizację do podjęcia kolejnej próby wyraźnego zejścia poniżej 4,45. Wydaje się jednak, że część inwestorów nie chce angażować się w złotego przed kluczowymi wydarzeniami jutro (posiedzenie ECB) i w piątek (szczyt UE). Bodźcem byłaby interwencja MF/NBP, ale czy decydenci teraz się na nią zdecydują?

USD/PLN: Utkwiliśmy w konsolidacji 3,30-3,35. Dzienne wskaźniki kontynuują spadki, co sugerowałoby próbę opuszczenia jej dołem – zejście poniżej 3,30. To będzie jednak zależne od kierunku notowań EUR/USD, a także ewentualnej interwencji MF/NBP w kolejnych dniach. Oczywiście nie można wykluczyć sytuacji w której rozczarowanie decyzjami ECB i szczytu UE, przełoży się na silny ruch w dół na EUR/USD i tym samym szybki powrót USD/PLN w stronę 3,40.

EUR/USD: Wspominany ostatnio opór na 1,3460 (wykres tygodniowy) wciąż funkcjonuje, chociaż krótkoterminowa sytuacja uległa nieznacznej poprawie po wczorajszym odbiciu się od okolic 1,3330. Układ dziennych wskaźników wygląda pozytywnie, chociaż zaczynają one wytracać dynamikę ruchu. Dopóki nie dojdzie do wyraźnego wyjścia ponad opór 1,3550, dopóty niejasności, co do kierunku trendu będą się utrzymywać.

GBP/USD: Notowania konsolidują się wokół 1,56. Dzienne wskaźniki pokazują mieszane sygnały, ale z przewagą pozytywów. Widać, że inwestorzy czekają na jutrzejszy komunikat Banku Anglii.

komentarze walutowe
dziś w money
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
Dom Maklerski BOŚ
KOMENTARZE
(0)