Skala ruchów na głównych rynkach świadczy o mocno wakacyjnych nastrojach inwestorów. Wczorajszy zakres zmiany na S&P500 wyniósł około 7 punktów czyli dwa razy mniej od średniej z ostatnich kilkunastu dni.
Podobnie sytuacja wygląda na indeksach europejskich. Brak silnych ruchów wynika nie tylko z sezonu urlopowego. Rynek czeka na wyniki kwartalne spółek amerykańskich. Niska aktywność strony popytowej będzie sprzyjać przedłużeniu się korekty na rynkach. W związku z coraz niższą zmiennością impulsy będą charakteryzowały się niską dynamiką. Indeksy mogą się w takiej sytuacji powoli osuwać lub oscylować w dość wąskim zakresie.
Brak silnych impulsów z rynku akcji sprzyja utrzymaniu się konsolidacji na głównych parach walutowych. Przebicia wsparć lub oporów technicznych będą na takim rynku zazwyczaj dobrą okazją do otwarcia pozycji przeciwnej do kierunku wybicia. Najlepszym przykładem jest ostatnie zachowanie funtdolara. W ubiegłym tygodniu miało miejsce fałszywe wybicie górą z konsolidacji 1,62-1,66, po czym rynek szybko wrócił do dolnego przedziału zakresu i wczoraj miało miejsce fałszywe przebicie dolnego zakresu. Trwający tydzień jest dość ubogi jeśli chodzi o dane makroekonomiczne, więc waluty powinny zachować dość silną korelacją z giełdami. Zmienność podskoczy, gdy rynek zacznie reagować na napływające raporty kwartalne.
* EURPLN*
Dzisiaj na rynku złotego dominują niewielkie wahania i taka sytuacja może się utrzymać przez większą część dnia. Złotego wspierają informacje o tym, że planowana emisja obligacji denominowanych w dolarach cieszy się dużym zainteresowaniem. Ponadto pozytywnie na sentyment wpływa poranna próba wzrostów na giełdach europejskich oraz powrót eurodolara w okolice 1,40. W przypadku utrzymania pozytywnych tendencji na rynkach po otwarciu w USA, EURPLN może powrócić w okolice ostatnich minimów przy 4,35.
*EURUSD *
Kiepskie nastroje w Azji przełożyły się na umocnienie dolara pod koniec sesji japońskiej. Niskie otwarcie na giełdach europejskich zostało wykorzystane przez kupujących i indeksy lekko zyskują. Równolegle trwa osłabienie dolara, ale ciągle w ramach ostatnich zakresów. Trend boczny powinien utrzymywać się z braku isilniejszych impulsów w postaci danych makroekonomicznych. Reakcja na dane o zamówieniach przemysłowych z Niemiec będzie raczej stonowana. Najbliższym oporem na EURUSD będzie strefa 1,3990-1,40. Strefą wsparcia pozostaje 1,3875-1,39. Na takim rynku z jakim mamy do czynienia obecnie, można spodziewać się dużo fałszywych wybić.
GBPUSD
Funtdolar oscyluje w pobliżu przebitego wczoraj wsparcia przy 1,62. Brak trendu na eurodolarze oraz rynkach akcji ogranicza ruchy na GBPUSD, ale sentyment do funta się wyraźnie pogorszył ze względu na rosnącą presję polityczną na Bank Anglii w kwestii rozszerzenia programu "kwantytywnego łagodzenia". Brytyjska Izba Handlu wydała ostatnio rekomendację ekspanji programu skupu aktywów ze względu niepewność ożywienia gospodarczego. To tworzy klimat nienajlepszy dla funta. Technicznie sygnały sprzedaży na GBPUSD są jeszcze zbyt mało wiarygodne by otwierać pozycje trendowe. Świadczy o tym dzisiejsza reakcja na gorsze dane o produkcji przemysłowej - lekki spadek i utworzenie lokalnego minimum a następnie stosunkowo silne odbicie.Wzrosty w kierunku oporów technicznych nadal sugerujemy wykorzystywać do sprzedaży funtów.
USDJPY
Japońska giełda spadała dzisiaj już piąty dzień z rzędu, aczkolwiek spadek był niewielki i na małym wolumenie. Gorsze nastroje na rynkach przełożyły się na umocnienie jena, który zyskiwał rano najbardziej do euro i funta. Od porannych minimów na głównych parach jenowych trwa większe odbicie w miarę jak indeksy europejskie zyskują po niskim otwarciu. Odbicie na EURJPY i GBPJPY nie przekłada się znacząco na USDJPY ze względu na równoległą słabość dolara. USDJPY oscyluje nieco powyżej wsparcia przy 95 i brakuje wyraźnego kierunku.