Złoty we wtorek, podobnie jak i inne waluty regionu, zyskuje na wartości. Procesowi temu sprzyja, trwające już drugi dzień, odbicie na większości europejskich parkietów i związany z tym wzrost apetytu na ryzyko, po silnej przecenie w pierwszym tygodniu 2008 roku.
Dodatkowych impulsów dla złotego nie generują natomiast zmiany na samym rynku walutowym. Notowania EUR/USD, które w największym stopniu mają wpływ na kształtowanie się kursu polskiej waluty, pozostają dziś stabilne, wahając się w pobliżu poziomu 1,47 dolara.
O godzinie 15:04 kurs USD/PLN spadał o 1,7 grosza w stosunku do wczorajszego zamknięcia i testował poziom 2,4408 zł. Euro taniało o 1,9 gr (3,5925 zł), szwajcarski frank o 1,1 gr (2,1864 zł), a funt o 2,6 gr (4,8184 zł).
Większego wpływu na kształtowanie się sytuacji na rynku walutowym nie miały, przedstawione dziś rano przez wiceminister Katarzynę Zajdel-Kurowską, prognoz Ministerstwa Finansów dotyczących złotego i inflacji w 2008 roku. Ministerstwo szacuje, że w tym roku złoty umocni się o ,,kilka procent". Wzrost inflacji CPI w Polsce osiągnie natomiast swe apogeum w I kwartale, rosnąc do poziomu 4,0-4,1 proc. rok do roku, żeby później systematycznie spadać aż do poziomu 2,5 proc. w grudniu 2008 roku.
Wtorkowe notowania nie zmieniają układu sił na wykresach USD/PLN i EUR/PLN. Dzisiejsze wahania wpisują się w obserwowaną stabilizację dolara z osią na poziomie 2,45 zł oraz podobną stabilizację EUR/PLN, którą można zamknąć przedziałem 3,59-3,61 zł. Obie pary czekają na nowe impulsy. Kluczowe powinno być przede wszystkim zachowanie globalnych rynków akcji. Ewentualna nowa fala wyprzedaży na giełdach, a jej prawdopodobieństwo znacznie wzrosło po zeszłotygodniowych spadkach na Wall Street (wpływ słabych danych z amerykańskiego rynku pracy - stopa bezrobocia w USA wzrosła w grudniu do 5 proc. z 4,7 proc.), automatycznie zwiększy awersję do ryzyka, przekładając się na wyprzedaż złotego i innych walut regionu.
Ten mechanizm działa oczywiście w drugą stronę. Poprawa sytuacji na światowych rynkach akcji, będzie premiować takie waluty jak złoty, prowadząc do ich umocnienia. Wówczas, jeszcze w styczniu należy oczekiwać nowych rekordów złotego w relacji do euro i dolara.