Stopy w Europie niezmienione, pakt stabilizacyjny w Polsce podpisany. To były dwa najważniejsze wczorajsze wydarzenia. Zacznijmy od naszego kraju. Co właściwie oznacza pakt stabilizacyjny? Dopiero rzeczywistość pokażę czy taka struktura może działać w polskich realiach.
Najlepszą definicję przytoczył marszałek Lepper” Pakt stabilizacyjny oznacza, że każda ze stron dalej może być przeciwna postanowieniom rządu, odwoływać ministrów a obowiązuje on do momentu zerwania paktu przez którąś ze stron”. Czyli pakt ten jest tylko próbą ratunku przed wyborami a gdy tylko 14 lutego minie, kłótnie zaczną się od nowa.
Mimo wszystko złotówka może dzisiaj delikatnie zyskać na wartości, chociaż przebicie 3,80 na EURPLN wydaje się mało realne. Porozumienie to powinno być dobrze odebrane przez zagranicznych inwestorów, którzy cały czas widzą Polskę jako kraj swoich potencjalnych inwestycji.
Przejdźmy do Europy. Stopy procentowe zostały bez zmian a komunikat szefa EBC Tricheta, niewiele nam powiedział jak będzie kształtowała się dalsza polityka monetarna. Rynek liczy na jeszcze jedną podwyżkę w okolicach marca i potem jeszcze jedną do końca roku. Wypowiedź Tricheta w istotny sposób nie zmieniła obrazu. Tak, więc dalej śledzimy wszystkie dane makroekonomiczne a dzisiejsza publikacja inflacji może nam trochę powiedzieć. Jeżeli okaże się wyższa od oczekiwań (2,4% r/r) euro powinno zyskać na wartości
W Stanach poznaliśmy wczoraj produktywność (spadek o 0,6%) oraz koszty pracy (wzrost, o 3,5%), które potwierdzają, że ryzyko inflacji cały czas występuje. Dolar jednak nie zyskał na wartości mimo wspierających go publikacji. Dzisiaj również mamy szereg danych, z których najważniejsze wydaję się być dane z rynku pracy. Po wczorajszej publikacji o nowych zasiłkach dla bezrobotnych również i dzisiaj powinniśmy uzyskać dobre wyniki.