Rynek złotego:
Złoty nadal traci na wartości
Podczas dzisiejszej sesji złoty nadal tracił na wartości, po godz. 15:00 za jedno euro płacono 4,43 zł, a za dolara 3,68 zł. Na rynku pojawiły się opinie, iż jest to efekt realizacji zysków przez inwestorów zagranicznych. Pewien wpływ na takie zachowanie się rynku mogły mieć także informacje, które pojawiły się w ciągu sesji. Ministerstwo Finansów podało, iż spodziewa się spadku inflacji do 2,5 proc. r/r w II połowie przyszłego roku. Dodało jednak, iż jest to możliwe przy założeniu odwrócenia negatywnych szoków podażowych i utrzymaniu restrykcyjnej polityki monetarnej. Tyle, że notowania ropy nadal drożeją i raczej trudno i szybką zmianę tej tendencji, jeżeli sam przewodniczący OPEC przyznaje, iż jej wydobycie jest już na maksymalnym poziomie. Drugą informacją była ta podana przez rząd o przyjęciu autopoprawki do nowelizacji ustawy o rentach i emeryturach z FUS, która uwzględniła żądania wysunięte wcześniej przez SdPl. I tak rząd wycofuje się m.in. z założenia stopniowego wyrównywania wieku emerytalnego
kobiet i mężczyzn, a także ścisłej weryfikacji przyznanych wcześniej świadczeń. W tej postaci ustawa trafi do czytania w Sejmie pod koniec sierpnia, tyle, że wpłynie na zmniejszenie oszczędności w budżecie wobec pierwotnych założeń zapisanych w planie Hausnera.
Naszym zdaniem pomału zmierzamy już do poziomów, które są atrakcyjne do ponownego kupna złotówek, także najbliższe dni powinny ponownie upłynąć pod znakiem silniejszej złotówki. Pomóc w tym może zaplanowany na jutro przetarg 2-letnich obligacji o wartości 2,9 mld zł.
Rynek międzynarodowy:
Dolar stracił na wartości po niekorzystnych danych makro
Dzisiejsza sesja przyniosła osłabienie się dolara, jednak przez pierwszą jej część nieco zyskiwał on jeszcze na wartości. Bez echa przeszły dane z Eurostrefy, które zresztą było zgodne z oczekiwaniami. I tak inflacja PPI w czerwcu utrzymała się na poziomie 2,4 proc., a stopa bezrobocia wyniosła 9 proc. Nieco gorsze informacje przyszły natomiast po południu z USA – wydatki osobiste Amerykanów spadły w czerwcu aż o 0,7 proc. wobec oczekiwanego spadku o 0,1 proc., a dochody zwiększyły się o 0,2 proc. (tak jak oczekiwano). Słabszy był także wskaźnik inflacji bazowej, tzw. PCE Core, który wzrósł w czerwcu o 1,5 proc. wobec oczekiwanych 1,7 proc. Informacje te nie były najlepsze dla dolara, który w efekcie stracił na wartości. Na rynku jednak nadal utrzymuje się dobry klimat i oczekiwania co do pozytywnych odczytów jutrzejszego indeksu ISM w usługach i piątkowych danych o nowych miejscach pracy w sektorach pozarolniczych, co może spowodować ponownie nieznaczne umocnienie się dolara. Naszym zdaniem tak jak
pisaliśmy wcześniej trudno będzie w najbliższym czasie przełamać do dołu poziom figury 1,20 i w tygodniowej perspektywie powinniśmy przetestować wyższe poziomy EUR/USD.