*Czwartek upływa spokojnie na rynku walutowym - złoty nieznacznie się wzmacnia wskutek aktywności mniejszych klientów, a na rynku długu ceny papierów są stabilne. *
"Na rynku jest spokojnie, złoty powoli, ale systematycznie się umacnia, obecne poziomy wykorzystują eksporterzy do sprzedaży euro" - powiedział Marcin Bilbin, analityk Banku Pekao.
"Duzi klienci są nieaktywni, stąd zmiany kursu są niewielkie" - dodał.
Około godziny 15.00 euro wyceniano na 3,9350 zł wobec 3,9400 zł rano i wobec 3,9470 zł w środę po południu. Dolar kosztował 3,0600 zł wobec 3,0660 zł rano i 3,0740 zł w środę. Na rynku międzynarodowym za euro płacono 1,2870 dolara wobec 1,2855 dolara rano.
"Złotemu pomaga także słabnący dolar względem euro" - powiedział Bilbin.
W czwartek EBC pozostawił stopy procentowe bez zmian, co było zgodne z oczekiwaniami analityków.
Na rynku długu rentowności są stabilne.
"Nadal nastroje są pokłosiem środowego komunikat RPP. Nawet wypowiedź szefa NBP Leszka Balcerowicza o konieczności działania w 2007 roku nie przestraszyła rynku, bo i prezes nie powiedział nic zaskakującego, biorąc pod uwagę jego poglądy" - powiedział Bilbin.
W czwartek w Pszczynie Balcerowicz powiedział, że inflacja w 2007 roku może przekroczyć 2,5 proc., czyli cel NBP, o ile RPP nie podejmie stosownych działań.
Około godziny 15.00 rentowność papierów dwuletnich ukształtowała się na poziomie 4,87 proc., czyli tak samo jak rano i wobec 4,93 proc. w środę po południu. Dochodowość papierów pięcioletnich wynosiła 5,41 proc. wobec 5,47 proc. i 5,56 proc., natomiast dziesięcioletnich wyniosła 5,62 proc. wobec 5,61 proc. i 5,66 proc.
