Na rynku międzybankowym około godz. 14.40 za euro płacono 4,79 zł, o 2,8 gr więcej niż na środowym zamknięciu, zaś za dolara 4,017 zł, o 1,8 gr więcej. Euro kosztowało 1,1920 dolara w porównaniu z 1,1927 w środę wieczorem.
"Spadek wartości złotego spowodowany jest przez turbulencje polityczne i niepewność, jeśli chodzi o powodzenie planu Hausnera i jego poparcie przez Platformę Obywatelską" - powiedział PAP Marek Wieczorkowski, dealer Danske Bank Polska.
Lider Platformy Obywatelskiej Donald Tusk potwierdził w czwartek, że jego ugrupowanie będzie przeciwne ustawie zmieniającej zasady waloryzacji rent i emerytur, gdyż nie daje wystarczających oszczędności i będzie miała negatywne skutki społeczne.
Sejm będzie głosował w piątek nad kluczową dla powodzenia reform ustawą zmieniającą zasady waloryzacji. W programie ograniczenia wydatków publicznych rząd proponuje odejście od corocznej waloryzacji emerytur i rent na rzecz przeprowadzania waloryzacji dopiero w momencie, gdy skumulowany wzrost inflacji w okresie od ostatniej waloryzacji przekroczy 5,0 proc.
Komisja sejmowa zmieniła ten zapis i proponuje waloryzację w momencie, kiedy inflacja wyniesie 3 proc.
Wieczorkowski powiedział, że w czwartek po południu rynek "trochę się uspokoił". Jego zdaniem do końca dnia kurs polskiej waluty będzie pozostawać na poziomach zbliżonych do obecnych, złoty może się także lekko umocnić.
Na rynku obligacji ceny papierów spadły.
Rentowność obligacji dwuletnich OK0406 i pięcioletnich DS0509 wzrosła w porównaniu ze środowym zamknięciem o 9 pkt. bazowych odpowiednio do 6,85 proc. i 7,21 proc. Dochodowość papierów dziesięcioletnich DS1013 wzrosła o 3 pkt. bazowe do 7,10 proc.
Zdaniem Marka Stypułkowskiego, dealera Raiffeisen Banku, czwartkowe spadki cen na rynku obligacji są wynikiem niepewności, co do poparcia przez PO planu Hausnera.
"Obecnie sytuacja na rynku troszeczkę się uspokoiła, do końca dnia rentowność obligacji pozostanie najprawdopodobniej na poziomach zbliżonych do obecnych" - powiedział Stypułkowki.
