Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Tomasz Witczak
|

Zmienne koleje losu złotego

0
Podziel się:

Rynek czeka na jutrzejsze posiedzenie EBC.

Zmienne koleje losu złotego

Na eurodolarze nie doszło dziś do dramatycznych zmian, jeśli rozumieć przez to takie, które wybiegałyby poza wahania, które mamy od poniedziałkowego ranka. Z jednej strony byliśmy przy 1,0710, z drugiej – przy 1,0745-50. Te wyższe okolice badane są teraz, po 16:00.

Rynek czeka na jutrzejsze posiedzenie EBC. Na razie eurodolar jest wysoko, ale być może to taka zagrywka szybkich i sprytnych na okoliczność pośpiesznego odwracania pozycji, jeśli Mario Draghi ogłosi np. przedłużenie QE o pół roku, a jednocześnie nie będzie nic mówić o wszczęciu procedury wygaszania tej operacji. Możliwe zatem, że dolar jeszcze się umocni. Oczywiście silną granicą jest 1,05 – tak naprawdę od blisko dwóch lat jest to (w przybliżeniu) wsparcie.

Mamy pewne newsy z Europy, w szczególności z Włoch, gdzie o przetrwanie walczy legendarny Banco Monte dei Paschi di Siena. Według Reuters, rząd włoski przygotowuje 2 mld euro, aby pomóc tej instytucji. Byłaby to trzecia w ciągu siedmiu lat dotacja dla Monte dei Paschi. Jeśli pieniądze się nie znajdą, to bank będzie restrukturyzowany niejako metodą 'brute force', w szczególności poprzez obciążenie akcjonariuszy i tych oszczędzających, którzy mają depozyty na więcej niż 100 tys. euro. Całej sprawie napięcia dodaje atmosfera po włoskim referendum, bo życie polityczne w Italii jest teraz cokolwiek wstrząsowe. Społeczeństwo odrzuciło plany reform w wykonaniu ministra Renzi – i teraz może powstać nowy rząd, np. lewicowy (opcją są też wcześniejsze wybory).

Co do danych makro, to negatywnie wypadły Niemcy – produkcja przemysłowa za październik spadła aż o 5,7 proc. r/r, zaś po uwzględnieniu sezonowości wzrosła o 1,2 proc. r/r – ale liczono na 1,6 proc. Nie pomaga to, że nieznacznie poprawiono rezultaty z września.

W Wielkiej Brytanii też słabo: liczono na wzrost produkcji przemysłowej (październikowej) o 0,5 proc. r/r i 0,2 proc. m/m, faktycznie było aż -1,1 proc. r/r i -1,3 proc. m/m.

Szalony złoty

Wczesnym rankiem mogło się wydawać, że EUR/PLN zatrzymał się na wsparciu liczonym mniej więcej w rejonie 4,4575 – 4,46 – i nawet, że powoli wraca na północ. Tymczasem po 10:00 rozpoczęło się lawinowe obniżanie pary i umacnianie PLN w sposób nieproporocjonalny np. do wydarzeń na eurodolarze, nie mówiąc już o braku danych makro czy przełomowych informacji politycznych. Podobnie na USD/PLN, gdzie ruszyliśmy z okoic 4,16 i wyższych w stronę 4,12.

Kuszące mogą być w tym momencie dwie rzeczy: albo próby znalezienia wyjaśnienia fundamentalnego (ale wydaje się, że skala była zbyt duża jak na ilość i wydźwięk wieści ze świata), albo powiedzenie czegoś o 'spekulantach' i 'wielkich graczach'. To drugie nawet ma sens, ale nawet jeśli maluczcy tego rynku mają rację, gdy to mówią, to i tak niewiele to zmienia i nie wiadomo, kto i jak konkretnie co.

Technicznie rzecz biorąc, warto może zauważyć na EUR/PLN swego rodzaju linię zwyżkową wyznaczoną przez dołki z 23 – 25 – 28 listopada (ew. linię 14 – 23 listopada). Być może jest sens traktować ją jako wsparcie, szczególnie że jednak sesja zdaje się wygasać znacznie powyżej minimów dotkniętych dolnym knotem.

Spada oczywiście rentowność polskich obligacji 10-letnich – i w tym m.in. można szukać przełożenia na waluty. Obecnie mamy 3,54 proc., parę dni temu w szczycie było 3,884 proc. Za wsparcie można uznać ok. 3,47 proc.

RPP nie zmieniła stóp procentowych, główna pozostała na poziomie 1,5 proc. W komunikacie podano m.in., że w kolejnych kwartałach dynamika cen będzie nadal stopniowo rosnąć, a poza tym powinien przyspieszyć wzrost PKB (po obecnym osłabieniu).

komentarze walutowe
dziś w money
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
FMCM
KOMENTARZE
(0)