Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Znowu 4 złote za dolara

0
Podziel się:

Mijający tydzień przyniósł spadek notowań złotego. Polska waluta nie była wyjątkiem. Na wartości tracił również węgierski forint, czeska i słowacka korona. Kurs dolara do złotego wzrósł od początku tygodnia z okolic 3,90 powyżej 4,00, a kurs euro do złotego zwyżkował z poziomu 4,42 w okolice 4,50. Na osłabienie naszej waluty wpływ miały również czynniki krajowe.

RYNEK KRAJOWY
Mijający tydzień przyniósł spadek notowań złotego. Polska waluta nie była wyjątkiem. Na wartości tracił również węgierski forint, czeska i słowacka korona. Pogorszenie nastrojów w regionie było odczuwalne, a bezpośrednią przyczyną takiego obrotu sytuacji było obniżenie przez agencję ratingową Fitch perspektyw dla Węgier, z poziomu stabilnego na negatywny. Kurs dolara do złotego wzrósł od początku tygodnia z okolic 3,90 powyżej 4,00, a kurs euro do złotego zwyżkował z poziomu 4,42 w okolice 4,50. Na osłabienie naszej waluty wpływ miały również czynniki krajowe. Inwestorzy największą uwagę przywiązują obecnie do przyszłorocznego deficytu budżetowego. Rynek oczekuje, że będzie on wyższy niż 45 mld złotych. Oczekiwanie większego deficytu budżetowego znalazło odbicie w cenach obligacji. Inwestorzy sprzedawali polskie obligacje, których rentowność wzrosła. Czerwcowe dane o inflacji (wzrost 0,8 proc. rok do roku), wzroście cen produkcji sprzedanej (2,1 proc. rok do roku) oraz o wzroście produkcji przemysłowej (7,8
proc. rok do roku) okazały się bliskie oczekiwaniom i nie znalazły większego przełożenia na rynku walutowym. Decyzja RPP o pozostawieniu stóp procentowych na niezmienionym poziomie również była oczekiwana i nie spowodowała większych wahań notowań złotego. Na inwestorach nie zrobiły większego wrażenia zapewnienia ministra finansów, że nie chce wojny z RPP, czy obecność wicepremiera Hausnera na posiedzeniu RPP. Większość uczestników rynku oraz analityków wątpi w możliwość zawarcia porozumienia pomiędzy rządem a NBP. Inwestorzy czekają na konkrety. Negatywny sentyment dla złotego niestety powinien się utrzymać. Dobrą wskazówką dla inwestorów w przyszłym tygodniu, co do ewentualnych zmian notowań polskiej waluty, powinno być zachowanie walut innych państw regionu – zwłaszcza węgierskiego forinta oraz czeskiej korony.

Rekomendacje
Notowania naszej waluty powinny być podatne na dalsze spadki. Jeżeli sprawdzi się nasza prognoza co do dalszego wzrostu notowań dolara na rynkach międzynarodowych to w większym stopniu powinien podrożeć „zielony”. Jeżeli tak by się stało to kurs USD/PLN może na dobre powrócić powyżej 4 złotych. Cena euro do złotego powinna pozostawać w takim wypadku w okolicy obecnych poziomów. Poprawa sentymentu dla polskiej waluty bez poprawy nastrojów w regionie wydaje się mało prawdopodobna.

RYNEK MIĘDZYNARODOWY

EUR/USD: Greenspan wspomógł dolara
Początek tygodnia przyniósł nieznaczny wzrost ceny euro do dolara. Kurs EUR/USD w oczekiwaniu na wystąpienie szefa FED Alana Greenspana w Kongresie z półrocznym raportem dotyczącym polityki pieniężnej i stanu gospodarki zwyżkował z poziomu 1,1244 w poniedziałek do 1,1337 dzień później. Podczas wtorkowej sesji euro zyskało dzięki zaskakująco dobrym danym makro, które napłynęły z Niemiec. Wartość wskaźnika ZEW odzwierciedlającego nastroje analityków, co do perspektyw rozwoju niemieckiej gospodarki na najbliższe 6 miesięcy, wzrosła w lipcu do 41,9 pkt wobec 21,3 pkt w czerwcu. Analitycy prognozowali, że wyniesie 25 pkt. Do dalszej przeceny amerykańskiej waluty jednak nie doszło. Dolar zyskał ogromne wsparcie we wtorkowym wystąpieniu szefa FED. Alan Grennspan podkreślił, że gospodarka USA może stać na progu okresu znacznego wzrostu, oraz że FED z podniesieniem poziomu stóp procentowych wstrzyma się do czasu wyraźnej poprawy jej stanu. Greenspan powiedział również, że FED w celu wspomożenia gospodarki oraz
zapobiegnięcia niebezpiecznemu spadkowi cen gotów jest utrzymać przez dłuższy okres poziom stóp procentowych na niskim poziomie. Amerykańskiej walucie we wzroście wartości pomogły również wydarzenia na rynku japońskiego jena, gdzie we wtorek po południu po spadku kursu USD/JPY do 116,65, tj. najniższego poziomu od 27 maja br. doszło do interwencji ze strony władz Japonii. Kolejnym czynnikiem, który wspomógł „zielonego” była wtorkowa, zaskakująca decyzja Banku Centralnego Kanady o obniżeniu poziomu stóp procentowych o 25 pkt bazowych. Dodatkowo na rynku coraz częściej mówi się o zbliżającej się obniżce poziomu stóp procentowych w Australii. Na początku środowej sesji kurs EUR/USD zniżkował do 1,1115, tj. najniższego poziomu od 30 kwietnia br. Końcówka tygodnia przyniosła konsolidację ceny euro do dolara w zakresie 1,1150 – 1,1270. Choć dane z amerykańskich rynków pracy (o „tygodniowym bezrobociu”) i nieruchomości oraz o aktywności sektora przemysłowego (indeks Philadelphia FED) były lepsze niż oczekiwano,
dolar nie zdołał się już bardziej wzmocnić. „Zielonemu” nie zdołały również pomóc wypowiedzi sekretarza skarbu USA John’a Snowa o tym, że Stany Zjednoczone zamierzają dalej prowadzić politykę silnej krajowej waluty oraz przedstawiane przez niego dobrych prognoz wzrostu amerykańskiej gospodarki. Ciosem dla dolara były nie najlepsze wyniki finansowe opublikowane przez szereg dużych spółek i związane z tym faktem pogorszenie się nastrojów inwestycyjnych na rynkach giełdowych.

USD/JPY: Dobry tydzień dolara
Początek tygodnia przyniósł spadek notowań amerykańskiej waluty do jena. Kurs USD/JPY zniżkował z poziomu 117,80 na otwarciu poniedziałkowej sesji, do 116,65 we wtorek, i sięgnął tym samym najniższego poziomu od 27 maja br. Wpływ na wzrost ceny jena miał przede wszystkim popyt ze strony inwestorów na akcje notowane na japońskich giełdach. Na rynku mówiło się o tym, że Japonia w największym stopniu może odczuć ożywienie światowej gospodarki. Tak jak należało się spodziewać, władze Japonii nie pozwoliły na dalszą aprecjecję krajowej waluty i „ukrycie” zainterweniowały na rynku sprzedając jeny. Zgodnie z oczekiwaniami nikt z przedstawicieli resortu finansów, ani Bank of Japan oczywiście tego faktu nie potwierdził. Kurs USD/JPY zaczął zwyżkować i w piątek dotarł do 119,19, tj. najwyższego poziomu od 2 lipca br. Dolarowi we wzroście wartości zdecydowanie pomogło również optymistyczne wystąpienie szefa FED w Kongresie, o czym szerzej piszemy w części raportu poświeconej kursowi EUR/USD. Dla aprecjacji „zielonego”
duże znaczenie miały również publikowane, lepsze niż oczekiwano dane makro z USA. W czwartek dodatkowy wpływ na wzrost kursu USD/JPY miała wymiana ognia, do jakiej doszło w strefie zdemilitaryzowanej rozdzielającej Koreę Północną i Południową. Pod koniec tygodnia popyt na amerykańska walutę uległ dodatkowemu spotęgowaniu z racji rozpoczynającego się w Japonii długiego weekendu. W poniedziałek (21 lipca) rynki finansowe Kraju Kwitnącej Wiśni będą zamknięte z racji obchodów święta narodowego (Ocean’s Day). W dniach 14-15 lipca odbyło się posiedzenie Bank of Japan. Tak jak należało oczekiwać nie dokonał on zmian w bliskim zera poziomie stóp procentowych. Dzień później w czerwcowym raporcie, po raz pierwszy w tym roku zdecydował się na podwyższenie oceny stanu krajowej gospodarki.

Rekomendacje

EUR/USD
Większość analityków spodziewa się dalszego wzrostu notowań amerykańskiej waluty do euro. Naszym zdaniem, jako że kurs EUR/USD utrzymał się poniżej silnych, technicznych poziomów oporu w zakresie 1,1270-85 w najbliższych dniach należy spodziewać się dalszej jego deprecjacji w kierunku poziomu 1,1050.
Wsparcia: 1,1150/1,1110/1,1085/1,1050
Opory: 1,1200/1,1270-85/1,1300/1,1400

USD/JPY
Podobnie jak w przypadku kursu EUR/USD spodziewamy się, że na rynku dolarjena w najbliższym tygodniu górą będzie amerykańska waluta. Naszym zdaniem kurs USD/JPY powinien zwyżkować w kierunku poziomu 120,50. Skala jego aprecjacji ograniczana będzie jednak zapewne i w dalszym ciągu działaniami japońskich eksporterów.
Wsparcia: 118,50/117,90/117,60
Opory: 119,50/120,25/120,50

komentarze walutowe
wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)