Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. MŁU
|
aktualizacja

Znowu trwa przecena polskich obligacji. Narasta też presja na kurs złotego

48
Podziel się:

Rentowności polskich obligacji w krótkim czasie wzrosły aż 1 proc., a polski złoty kolei pozostaje słaby w relacji do głównych walut. Jak zauważa Bartosz Sawicki, analityk Cinkciarz.pl, piętrzą się argumenty, które mogą skazywać, że polską walutę czekają dalsze spadki.

Znowu trwa przecena polskich obligacji. Narasta też presja na kurs złotego
(Getty, Twitter, @DudSlaw, martin-dm)

"Znowu przecena polskich obligacji. Od początku lutego rentowności wzrosły niemal o 100 pb!" – zauważył na Twitterze prezes i główny ekonomista Instytutu Finansów Publicznych Sławomir Dudek.

Tanieją polskie obligacje, słabnie kurs złotego

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Biznes mówi: Złoty interes

Gdy rentowności polskich obligacji idą w górę, nie jest to dobra sytuacja dla Polski. Wzrastają koszty obsługi polskiego długu, a rząd premiera Morawieckiego zadłuża Polaków na gorszych warunkach. Takich potrzeb jest sporo, bo deficyt budżetowy przekroczy tylko w tym roku 200 miliardów zł.

Pogarsza się też sytuacja polskiej waluty. Za część tych problemów może odpowiadać ogólne zaostrzenie warunków na światowych rynkach finansowych. Część jednak, jak podkreśla w swoim komentarzu Bartosz Sawicki, analityk Cinkciarz.pl, to już nasza polska specyfika.

Eksperci ostrzegają, że piętrzą się argumenty, które mogą skazywać polską walutę na dalsze spadki. Przemawia za tym zarówno pogorszenie postrzegania złotego, jak również przetasowania na rynkach globalnych – komentuje ekspert.

Polska traci przez brak środków z KPO i problemy sektora bankowego

Jak wskazuje Sawicki, Polska traci w ocenie rynków, bo dalej niepewna jest przyszłość Krajowego Planu Odbudowy. Tymczasem napływ unijnych środków byłyby korzystny dla polskiego wzrostu gospodarczego, bilansu płatniczego czy kondycji złotego.

Oprócz tego dane o 2-proc. dynamice PKB w IV kw. 2022 r. w jego ocenie "pokazały dobitnie, że trwa ostre hamowanie polskiej gospodarki".

– Może ona przyczynić się do pogorszenia kondycji bankowego sektora, która przecież zawsze jest ważna dla siły waluty, a w czarnym scenariuszu wręcz prowadzić do makroekonomicznej destabilizacji polskiej gospodarki – stwierdza ekspert.

Rynkom z naszego regionu ciąży też mocny dolar, a wycenę ryzyka jeszcze podnosi rosyjska inwazja na Ukrainę

Tłem dla niekorzystnego dla złotego obrotu spraw jest mocny dolar, który odbija się dzięki sile amerykańskiej gospodarki. Ta z kolei wymusza rewizję oczekiwań odnośnie do polityki pieniężnej Rezerwy Federalnej. Przed dwoma tygodniami zakładano, że cykl podwyżek stóp procentowych w USA zostanie sfinalizowany w marcu. Dziś uczestnicy rynku spodziewają się podwyżek także po posiedzeniach w maju i czerwcu. Oznaczałoby to wywindowanie stóp procentowych do przedziału 5,25-5,50 proc.

Śmielsza wycena zamierzeń Fed pozwala inwestorom spoglądać przychylniejszym okiem na dotkliwie przecenionego w minionych miesiącach dolara. Stanowi także balast dla globalnych rynków akcji oraz obligacji i studzi zapędy inwestorów do szukania wysokich stóp zwrotu na rynkach wschodzących, czyli m.in. w regionie Czech, Węgier i Polski – podkreśla w swoim komentarzu Sawicki.

Kolejnym zagrożeniem dla kondycji polskiej waluty może być potencjalna eskalacja rosyjskich działań wojennych w rok po inwazji na Ukrainę. Datą, która w inwestorach budzić może w jego ocenie niepokój, jest 22 lutego, na kiedy zwołano nadzwyczajne posiedzenia Zgromadzenia Federalnego i zaplanowano wystąpienia Władimira Putina.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(48)
exx
rok temu
Głównymi winowajcami są Morawiecki i Kaczyński czyli Pinokio i naczelnik.
pilotz
rok temu
zarabiam w euro, oszczędności zapakowałem w obligacje i czekam :)
Polakek
rok temu
Co ma operacja specjalna na Ukrainie do naszej waluty?Przecież to nie u nas się dzieje !
Johny Mnemoni...
rok temu
Wojna.To samo mają kraje bałtyckie,inwestorzy uciekają z obszaru ogarniętego wojną.Na Ukrainie giną ludzie,a my dostajemy gospodarczo.Nawet euro nie ratuje Litwy,Łotwy i Estonii przed dużą inflacją,one graniczą z Rosją i są małe 3 góra 4 miliony ludzi na państwo.
fsds
rok temu
Jeśli chodzi o inwestowanie bezpiecznej części swojego kapitalu.... Teraz bezpieczniej jest inwestować bezpośrednio w obligacje skarbowe niż kupować fundusze obligacji. Antyinflacyjne kupowane rok temu dają mi teraz 18-19%. Dopiero jak stopy % zaczną obniżać - wtedy warto będzie przeskoczyć na fundusze obligacji. A część agresywna? Zawsze jest ryzyko straty. Zwłaszcza na akcjach czy krypto. Złoto bezpieczne? Nie zawsze - też potrafiło spaść 40% i więcej. Można jednak stworzyć portfel z ograniczonym ryzykiem. Można inwestować by co roku średnio mieć 8-9%. Jak to robić? Przeczytajcie sobie ksiazkę pt. „Chcę być szczęśliwy i bogaty, a nie tylko szczęśliwy”. Jest o inwestowaniu w akcje, obligacje, fundusze ETF, złoto, nieruch. Świetnie opisuje podstawy tworzenia majątku i wolności finansowej w polskich warunkach, by nie musieć pracować do końca życia.
...
Następna strona