Scenariusz przeprowadzania referendum w zamian za zgodę na nowelizację Konstytucji niezbędną do przyjęcia euro przestaje być aktualny.
Zdaniem _ Dziennika _ premier, który początkowo dopuszczał takie rozwiązanie zmienił zdanie.
Jak przekonują współpracownicyDonalda Tuska, lepiej opóźnić wejście Polski do strefy euro, niż ryzykować w głosowaniu odrzucenie wspólnej waluty.
Według informacji _ Dziennika _ premier doszedł do wniosku, że referendum wiązałoby się ze zbyt dużym ryzykiem. Nie ma bowiem pewności, czy Polacy byliby za zmianą waluty, a poza tym, czy udałoby się osiągnąć wymaganą dla ważności głosowania frekwencję powyżej 50 procent.
Zdaniem _ Dziennika _ premier, pamięta że w dwudniowym referendum nad przystąpieniem Polski do UE wzięło udział zaledwie 58 procent uprawnionych, a próg 50-procent przekroczono dopiero w ostatnich trzech godzinach głosowania.
Frekwencja zaś to as w rękawie PiS- podkreśla gazeta.Jarosław Kaczyńskimiał w rozmowie z Tuskiem dać do zrozumienia, że nawet jeśli większość Polaków opowie się za euro, to on może ogłosić, że z powodu zbyt niskiej frekwencji głosowanie nie jest wiążące. I odmówi poparcia dla zmian w konstytucji.
ZOBACZ TAKŻE:href="http://www.money.pl/pieniadze/wiadomosci/artykul/bielan;o;euro;powinno;zdecydowac;referendum,65,0,381249.html">