"Będziemy z całą bezwzględnością teraz operować na rynku złotowym i walutowym i dokonywać tej konwersji (zadłużenia) tak, żeby zminimalizować koszty obsługi długu publicznego" - powiedział Raczko w trakcie posiedzenia sejmowej komisji finansów publicznych.
Rząd we wrześniu i październiku kupił w banku centralnym 1,25 mld USD z przeznaczenie na obsługę długu i wcześniejszy wykup jednej serii obligacji Brady’ego. Następnie rząd sprzedał NBP ok. 1 mld USD uzyskanych ze wznowionej emisji obligacji zagranicznych.
Według ministra, resort finansów będzie "operował wszystkimi instrumentami, także obligacjami 10- i 5-letnimi, mimo że są o wiele droższe niż instrumenty roczne".
"Ze względu na ryzyko i bezpieczeństwo budżetu musimy te instrumenty jednak stosować, ten profil główny zmieniać tak, żeby, jeżeli nawet - odpukać - dojdziemy w pobliże 60 proc. zadłużenia, żeby nie było żadnego zagrożenia płynnościowego" - powiedział Raczko.
Minister finansów podał też jako przykład nowego podejścia do obsługi długu operację wymiany w NBP na złote dolarów pozyskanych z emisji obligacji na rynku amerykańskim.
"Zaczęliśmy stosować formę techniki bardziej wysublimowanej. (...) Ostatnio dokonaliśmy odwrotnej operacji niż zwykle dokonujemy. Na ogół wykupywaliśmy odsetki po to, żeby płacić w złotówkach zadłużenie zagraniczne, a tym razem dokonaliśmy operacji odwrotnej" - powiedział minister finansów.
"Wzięliśmy na rynku amerykańskim miliard dolarów i ten miliard dolarów zamieniliśmy w banku na złote (...) nie był z tego prezes Balcerowicz usatysfakcjonowany, ale biznes jest biznes" - dodał minister finansów.
Pod koniec października MF uzyskało 997,2 mln dolarów ze sprzedaży obligacji 10-letnich na rynku amerykańskim.