"Jedynym możliwym powodem wyjaśnienia takiego zachowania się rynków finansowych w stosunku do złotego są niepokoje wobec perspektyw uzdrowienia finansów publicznych" - powiedział Balcerowicz w TVN24.
"Skoro sama gospodarka nie daje takich podstaw (do umocnienia złotego) tylko sfera finansów, to zdecydowane szybkie działania polityków, aby owe niepokoje usunąć (...) musiałyby odwrócić tą sytuację w zakresie kursu złotego" - dodał prezes NBP.
Złoty osłabił się w piątek wobec euro i umocnił nieznacznie w stosunku do dolara. Nerwowy przebieg sesja miała po południu, gdy na rynek trafiła informacja, że Platforma Obywatelska nie poprze planu oszczędnościowego rządu w obecnym kształcie.
Około godz. 17.00 za euro płacono 4,8850 zł w porównaniu do 4,863 zł na czwartkowym zamknięciu. Dolara wyceniano na 3,84 zł wobec 3,854 zł w czwartek.
Według prezesa NBP stan gospodarki nie uzasadnia takiego osłabienia się polskiej waluty.
"W samej gospodarce nie ma żadnych powodów do takiego kursu złotego. Przeciwnie, od paru dobrych miesięcy mamy bardzo pozytywne tendencje. Eksport rośnie, mamy zmniejszający się deficyt w obrotach z zagranicą, wzrost gospodarki przyspiesza, inflacja jest pod kontrolą" - powiedział Balcerowicz.
Przedstawiciele PO i SLD spotkali się w piątek wieczorem, aby rozmawiać o ewentualnym poparciu Platformy Obywatelskiej dla planu Hausnera. W ciągu dnia na rynek docierały jednak informacje, że obu ugrupowaniom będzie bardzo trudno zawrzeć kompromis ze względu na warunki, jakie PO postawiła SLD. Według doniesień medialnych, PO w zamian za poparcie programu oszczędnościowego rządu miałaby żądać wprowadzenia od czerwca 2006 r. jednolitej 15-procentowej stawki PIT, CIT oraz VAT.
"To trzeba policzyć, bo nas nie stać żeby obniżać podatki w taki sposób, że dziura budżetowa wzrośnie" - powiedział Balcerowicz.
"Należałoby się zgodzić, co do zasady, że idziemy na rzecz uproszczeń systemu podatkowego. (...) Należy zlecić ekspertom, jakie liczby i stawki nie osłabiałyby naszych finansów publicznych" - dodał.
Prezes NBP kolejny raz wezwał do szybkiego wprowadzenia w życie planu redukcji wydatków publicznych.
"Wszyscy poważni analitycy twierdzą, że dla nas, dla uspokojenia rynków finansowych i dla zapewnienia trwałości naszego rozwoju jest istotne szybsze wprowadzenie planu w życie, im szybciej tym lepiej. Im szybciej, głębiej, bardziej wiarygodnie tym lepiej" - powiedział.
Pytany natomiast o możliwość interwencji NBP i skupie złotego przez polski bank centralny w celu umocnienia złotego odpowiedział:
"Trzeba walczyć z przyczynami, a nie symptomami choroby. Jedyną przyczyną tych nerwowych reakcji na rynkach finansowych są obawy dotyczące stanu finansów publicznych" - powiedział prezes NBP.
