Złoty kończy tydzień w dobrym stylu, w piątek drugi dzień z rzędu umacniał się wobec wszystkich głównych walut. Przyniósł on lekkie umocnienie złotego wobec euro, ale wyraźniejsze względem dolara i funta. Około godz. 18.10 w piątek za euro trzeba było zapłacić 4,29 zł, za dolara 4,07 zł, za franka 4,02 zł, a za funta 4,98 zł.
Rafał Sadoch z DM mBanku podkreśla, że złoty "w mniejszym stopniu zyskiwał wobec euro, gdyż para EUR/PLN spadła jedynie do 4,29. W podobnej skali złoty jeszcze zyskał wobec franka szwajcarskiego. Większe ruchy można zaobserwować było na pozostałych parach. Wobec dolara oraz funta szterlinga polska waluta umocniła się już o przeszło 3 grosze" - zauważył Sadoch.
Jego zdaniem euro było w piątek relatywnie silne. W kierunku umocnienia wspólnej waluty oddziaływały nowe sondaże, jakie pojawiły się przed francuskimi wyborami prezydenckimi, w których po raz pierwszy na drugie miejsce spadła eurosceptyczna kandydatka Frontu Narodowego Marine Le Pen.
Sadoch wskazał na korektę dolara przed zaplanowanym na piątkowy wieczór przemówieniem szefowej Fed Janet Yellen, które może jeszcze zmienić sytuację na notowania USD/PLN w końcówce sesji. "Brytyjska waluta w dniu dzisiejszym traciła w związku z publikacją słabszych od oczekiwań danych PMI, odzwierciedlających kształt koniunktury w sektorze usługowym. Choć dane cały czas wskazują na poprawiającą się aktywność, to jednak słabnie jej dynamika, co odbierane jest jako pierwsze sygnały spowolnienia wynikającego z Brexitu" - poinformował analityk.
Jego zdaniem, abstrahując od sytuacji związanej z głównymi walutami, złoty prezentuje się względnie stabilnie, a największym ryzykiem obarczone są w tym momencie notowania USD/PLN. Jeżeli zmaterializuje się marcowa podwyżka stóp w USA, możemy mieć do czynienia ze wzrostem powyżej poziomu 4,10.
Także Konrad Ryczko z DM BOŚ zwrócił uwagę, że ostatnia sesja tego tygodnia przyniosła nam utrzymanie podwyższonej zmienności na wycenie złotego. Około godziny 15.30 zauważył lekki wzrost wartości złotego, który umacniał się głównie wobec dolara i funta.
"Uwaga rynków pozostaje skupiona na perspektywach polityki monetarnej w USA, z uwagi na podbicie oczekiwań co do marcowej podwyżki. W konsekwencji na istotności zyskują wystąpienia przedstawicieli Fed, jak m.in. wieczorne Janet Yellen. Lokalnie przyszły tydzień przyniesie nam posiedzenie RPP, jednak szeroki konsensus rynkowy nie zakłada zmian stóp aż do I kw. 2018 r." - dodał.
Jego zdaniem w przyszłym tygodniu uwaga uczestników obrotu skupi się raczej na odniesieniach członków Rady do rosnących wskaźników inflacyjnych.