*Money.pl od kilku dni prowadzi protest przeciwko pomysłowi ministerstwa zdrowia, aby część składki OC towarzystwa ubezpieczeniowe przekazywały na leczenie ofiar wypadków. *
Ministerstwo uważa, że te zmiany nie oznaczają konieczności podniesienia cen składki OC. Wiceminister zdrowia, Bolesław Piecha w rozmowie z Money.pl stwierdził, że towarzystwa ubezpieczeniowe wcale nie muszą przerzucać kosztów na klientów, ponieważ mają ogromne zyski i jak stwierdził, w ubiegłym roku osiągnęły 2 mld zysku.
_ Zdaniem resortu zdrowia firmy ubezpieczeniowe nie muszą podnosić składek - wyższe kosztu powinny pokryć ze swoich zysków. __ _
Stanowisko Polskiej Izby Ubezpieczeń, organizacji samorządowej, skupiającej zakłady ubezpieczeń jest jednoznaczne - odprowadzanie 12 proc. składki jest równoznaczne z koniecznością podniesienia składki.
Nie jest możliwe - powiedział Money.pl Marek Malak z PIU, aby w całości podwyżkę mogły sfinansować firmy ubezpieczeniowe.
Jego zdaniem fałszywa jest opinia, że w ubiegłym roku zysk osiągnięty przez ubezpieczycieli z tytułu ubezpieczeń komunikacyjnych wyniósł ponad 2 mld złotych. Warta: _ Wprowadzenie 12% odpisu na NFZ z polis OC posiadaczy pojazdów mechanicznych musi w konsekwencji przełożyć się na wzrost składek ubezpieczeniowych. To, o ile wzrosną taryfy jest w chwili obecnej przedmiotem analizy. _
Kwota ta to bowiem jedynie różnica pomiędzy składkami zebranymi, a wypłaconymi odszkodowaniami. Nie uwzględnia ona jednak pozostałych kosztów: płace pracowników, reklama, okresowość opłacania składek, przymusowe rezerwy. PIU podkreśla, że po dodaniu tych wydatków jedynie jedna firma uzyskała w ubiegłym roku zysk techniczny z tytułu ubezpieczenia OC pobieranego od kierowców.
Przypomnijmy - projekt ministerstwa zdrowia zyskał akceptację klubów koalicyjnych. Platforma Obywatelska zapowiedziała, że zaskarży ustawę do Trybunału Konstytucyjnego.