*Przywódcy Abchazji i Osetii Południowej wezwali społeczność międzynarodową do uznania niepodległości ich krajów. Oba regiony chcą oderwać się od Gruzji. *
Przywódca Osetii Eduard Kokojty powiedział, że w Abchazji i Osetii Południowej jest więcej polityczno-prawnych podstaw do niepodległości niż w Kosowie. Lider Abchazji uważa, że społeczność międzynarodowa powinna skończyć z polityką podwójnych standardów i uznać niepodległość Osetii i Abchazji.
- _ Dla nas sytuacja z uznaniem niepodległości Kosowa jest precedensem i wszystkie rozmowy o unikalności danego przypadku są bezpodstawne _ - dodał Siergiej Bagapsz.
W tym tygodniu, parlamenty Abchazji i Osetii zwróciły się do społeczności międzynarodowej o uznanie niepodległości. W apelach osobno zaakcentowana została rola Rosji w tym regionie. Rosja sympatyzuje z obiema zbuntowanymi gruzińskimi prowincjami, ale dotychczas otwarcie nie wypowiedziała się, czy uzna ich niepodległość.
Wczoraj, Moskwa zniosła restrykcje handlowe wobec Abchazji wprowadzone w 1996 roku przez WNP - co część obserwatorów potraktowała jako krok do uznania niepodległości. Spotkało się to ze sprzeciwem Gruzji, która oskarżyła Moskwę o wspieranie separatyzmu.