Polski Związek Piłki Nożnej domaga się od sześciu osób związanych z portalem koniecpzpn.pl 80 tysięcy złotych i przeprosin.
Rzeczniczka piłkarskiej centrali Agnieszka Olejkowska tłumaczy, że w internecie bezprawnie posługiwano się zastrzeżonym logo PZPN, a także umieszczano komentarze, które godziły w dobre imię związku.
_ - Właściciele strony byli proszeni o zdjęcie komentarzy, godzących w dobre imię związku, ale tego nie zrobili _ - tłumaczy Olejkowska.
POSŁUCHAJ RZECZNICZKI PZPN:
To nie pierwsze starcie PZPN z właścicielami strony. W ubiegłym roku do sądu wpłynął wniosek o jej zablokowanie. Wniosek odrzucono w drugiej instancji. Rzecznik prasowy koniecpzpn.pl Filip Gieleciński uważa, że obecny pozew jest kolejną tego typu akcją związku, która ma zamknąć usta krytykom PZPN-u.
Gieleciński dodaje, że kwota której żąda piłkarska centrala w pozwie znacznie przekracza możliwości właścicieli portalu. Zaznaczył, że jeśli sąd przyzna rację PZPN-owi - strona internetowa najprawdopodobniej przestanie istnieć.