Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

Śląski Bank Żywności: Wyrzucliśmy połowę jedzenia kupionego na święta

0
Podziel się:

Grubo ponad sto milionów złotych wyrzucili na śmietnik mieszkańcy województwa śląskiego. Oczywiście nie w gotówce. W postaci jedzenia, którego nie zdołali wykorzystać podczas świąt i sylwestra.

Śląski Bank Żywności: Wyrzucliśmy połowę jedzenia kupionego na święta

Jak szacuje Janusz Szczęśniewski, prezes Śląskiego Banku Żywności, niemal połowa z tego, co wrzuciliśmy do koszyka w trakcie przedświątecznych zakupów koniec końców zamiast w naszym żołądku wylądowało w koszu na odpadki. - Okres świąteczny kojarzy nam się z obfitością jedzenia. Każdy chce uczynić zadość tradycji i naszykować 12 tradycyjnych potraw. Zapominamy jednak o zdrowym rozsądku i kupujemy takie ilości pożywienia, których nie jesteśmy w stanie przetworzyć. Według naszych badań jest to o 40 proc. więcej niż zwykle - mówi Szczęśniewski. Ową utratę zdrowego rozsądku można precyzyjnie przeliczyć na pieniądze. Zdaniem analityków handlu tylko na sylwestrowe zakupy Polacy wydali 3,3 miliarda złotych. Marnując z tego 40 procent wyrzuciliśmy do kosza ponad 1,3 miliarda złotych. Zakładając, że przeciętny mieszkaniec Katowic, Rybnika, Bielska Białej, czy Częstochowy pod względem marnotrawstwa w niczym nie odbiega od "średniej krajowej", to okaże się, że w naszym regionie do śmietnika trafiło przeszło 160 milionów
złotych. Za taką kwotę można by kupić 7 nowoczesnych pociągów typu Elf lub wybudować ok. 2,5 kilometra autostrady. Federacja Polskich Banków Żywności dokładnie obliczyła co i w jakich ilościach wyrzucamy. Wyniki są przerażające. Najczęściej do kosza trafia pieczywo, którego pozbywa się niemal co drugi z nas. Na kolejnych miejscach w tej niechlubnej statystyce są ziemniaki i wędliny (wyrzuca je 37 proc. respondentów), warzywa i owoce (prawie 20 proc), jogurty (14 proc), mięso (8 proc), dania gotowe i mleko (po 7 proc. ). Aż 40 proc. wśród ankietowanych stwierdziło, że pozbywa się jedzenia ponieważ się przeterminowało, z kolei 1/3 przyznała, że po prostu przygotowuje zbyt duże posiłki. Skąd bierze się w nas tendencja do wyrzucania jedzenia tłumaczy Grzegorz Odoj, doktor etnologii z Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach. - Jesteśmy społeczeństwem, którym rządzi konsumpcja i nadmiar. Pożywienie nie ma dla nas aspektu niezwykłości więc łatwo się go pozbywamy - mówi Grzegorz Odoj. Podczas, gdy jedni lekką ręką
wyrzucają żywność, inni borykają się z głodem. Wedle szacunków Śląskiego Banku Żywności codziennie 20 tysięcy uczniów w naszym województwie przychodzi do szkoły bez śniadania, zaś jadłodajnie dla ubogich pękają w szwach. Jak mówi Dietmar Brehmer, przewodniczący Górnośląskiego Towarzystwa Charytatywnego w Katowicach tylko na tegoroczne święta organizacja wydała 10 tysięcy złotych. - W samą wigilię nakarmiliśmy 946 osób, ale to jednak kropla w morzu potrzeb - ubolewa Brehmer. *REKORDOWY 20. FINAŁ WIELKIEJ ORKIESTRY ŚWIĄTECZNEJ POMOCY W WOJ. ŚLĄSKIM *NAJŁADNIEJSZE SZOPKI WOJEWÓDZTWA ŚLĄSKIEGO - ZOBACZ ZDJĘCIA

wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)