Zaproszenia na oficjalne zaprzysiężenie Baracka Obamy na prezydenta otrzymali akredytowani w Waszyngtonie ambasadorowie i ich małżonki. Zostali oni jednak uprzedzeni, że zaproszenia są imienne i nie mogą zostać przekazane nikomu innemu. W specjalnym liście amerykańska sekretarz stanu Condoleezza Rice dała wyraźnie do zrozumienia ambasadorom, że zgodnie z tradycją ani premierzy, ani prezydenci, ani ministrowie spraw zagranicznych innych krajów nie są mile widziani na uroczystościach. Ich obecność stworzyłaby bowiem poważne problemy logistyczne i wymagałaby dodatkowych, nadzwyczajnych środków bezpieczeństwa.
Barack Obama zostanie zaprzysiężony za tydzień.
Organizatorzy spodziewają się, że w uroczystości weźmie udział od półtora do dwóch milionów Amerykanów. W dniu inauguracji Waszyngton może zostać sparaliżowany.