Zastępca Głównego Lekarza Weterynarii Jarosław Naze powiedział IAR, że polskie służby prowadzą kontrole i badania w zakładzie produkującym drób. Dodał, że na etykietach była umieszczona informacja, że towar musi być poddany obróbce termicznej przed spożyciem. Nie powinno być zatem zagrożenia dla konsumentów, bo salmonella ginie w wysokiej temperaturze podczas gotowania, wędzenia czy smażenia.
Słowacka firma Virema Trade z Galanty sprowadziła z Polski 20 ton opakowań kurzych piersi. Bakterie salmonelli zostały wykryte w jednej z pięciu pobranych próbek ze 170 kilogramowej partii mięsa w ubiegłym tygodniu. Cały towar został już w większości sprzedany na terenie Słowacji. Zlecono natychmiastowe wycofanie ze sprzedaży pozostałych opakowań.