Jak podawał filipiński dziennik "Philippine Daily Inquirer", autokar, którym jechali turyści z Hongkongu, uprowadził w centrum stolicy Filipin uzbrojony w automatyczną broń były policjant. Rok temu zwolniono go ze służby za znęcanie się nad aresztowanym. Porywacz domagał się przywrócenia do pracy.
Policyjni negocjatorzy cały czas prowadzili z nim rozmowy, licząc na pokojowe rozwiązanie sprawy. Początkow wykluczali użycie siły.
Stolica Filipin przeżywała podobne zdarzenie w 2007 roku. Wtedy uzbrojony w granat mężczyzna zawładnął autokarem wiozącym trzydzieścioro dzieci. Zwolnił je po 10 godzinach negocjacji z policją.