Włamania do systemu Gmail administrowanego przez Google'a skłoniły ten koncern do zerwania układu z chińskim rządem. Szefowie Google'a oświadczyli, że ponieważ atak pochodził właśnie z Chin, przestaną cenzurować Internet oraz być może całkiem wycofają swoją słynną wyszukiwarkę z chińskiego rynku.
Teraz na swoim blogu eksperci Microsoftu napisali, że przeprowadzenie ataku prawdopodobnie ułatwiły luki w zabezpieczeniach przeglądarki Internet Explorer 6. Dodają oni, że hackerzy byli bardzo sprawni. Zdaniem ekspertów innych firm zajmujących się bezpieczeństwem internetowym może to oznaczać, że z atakami były związane chińskie władze. Firma Google ma w najbliższych dniach lub tygodniach rozpocząć oficjalne rozmowy z rządem w Pekinie.