Autostradę zbudowano na odcinku nieużywanej linii kolejowej. Mogą po niej jeździć tramwaje oraz samochody z prędkością do 80 kilometrów na godzinę.
Gumowe drogi buduje się bardzo szybko - trzystumetrowy odcinek nawierzchni czterech robotników położyło w pięć dni. Według niektórych szacunków, koszt budowy jest ponad dziesięciokrotnie niższy w porównianiu z tradycyjnymi autostradami.
Zdaniem inżynierów, dzięki nowej technologii będzie można wykorzystać prawie 15 tysięcy kilometrów nieużywanych torów kolejowych. Ma to zmniejszyć korki na drogach oraz częściowo rozwiązać problem starych opon, których zgdonie z przepisami Unii Europejskiej od przyszłego miesiąca nie będzie można palić ani składować na wysypiskach śmieci.
Przeciwni projektowi są miłośnicy dwóch kółek, którzy chcieliby stare trakcje zamienić na ścieżki rowerowe.