Obrońcy praw zwierząt - inicjatorzy obowiązującego od dzisiaj prawa - odetchnęli z ulgą. Gorszy humor mają miłośnicy korridy, którzy argumentują, że walki z bykami należą do kulturowego dziedzictwa Katalonii. "To jest niemożliwe. Ci, którzy wymyślili zakaz, nie wiedzą, co zrobili, nie rozumieją, czym jest korrida" - narzeka jeden z miłośników walk z bykami.
Polityczni przeciwnicy wprowadzenia zakazu przypominają, że do czerwca kataloński rząd musi wypłacić odszkodowania organizatorom walk. Ich zdaniem, łączna kwota rekompensat przekroczy 200 milionów euro. Tymczasem Katalonia nie ma pieniędzy nawet na służbę zdrowia.
Informacyjna Agencja Radiowa (IAR)